HomePiłka nożnaMilan ma nowego trenera. Nie boi się nikogo i niczego

Milan ma nowego trenera. Nie boi się nikogo i niczego

Aktualizacja:

Rok 2024 kończy się rewolucją w Milanie. W poniedziałek, 30 grudnia zwolniony został Paulo Fonseca, a w jego miejsce zatrudniono innego Portugalczyka – Sergio Conceicao. Słynący z mocnego charakteru trener będzie miał za zadanie uratować sezon Rossonerim, a nową przygodę może zacząć od wygrania Superpucharu Włoch.

Sergio Conceicao

Sergio Conceicao. Fot. Alamy

TO MUSIAŁO SIĘ TAK SKOŃCZYĆ

Miłość na linii Fonseca-Milan nie narodziła się nigdy. Właściwie od samego początku drużyna była mniej lub bardziej krytykowana, a dwa przebłyski w kluczowych momentach sprawiły, że relacja przetrwała aż pół roku.

We wrześniu Rossoneri wygrali 2:1 derby Mediolanu z Interem w roli gości, a w listopadzie podbili Santiago Bernabeu pokonując tam 3:1 Real Madryt. Te dwa spotkania pozostaną zdecydowanie najpiękniejszymi momentami burzliwej kadencji Fonseki.

A tak poza tym? Kiepsko. Brak kontynuacji, straty punktów ze słabszymi rywalami, dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli. Zamiast „dominującej i ofensywnej gry”, jak odgrażał się Zlatan Ibrahimović w czerwcu dokonując wyboru trenera, zrobiło się zamykanie oczu i przygryzanie zębów oglądając słabą grę zespołu.

Przy tym Portugalczyk nie potrafił poukładać sobie stosunków z największymi gwiazdami. Na przełomie października i listopada posadził na ławce rezerwowych Rafaela Leao, ostatnio to samo spotkało Theo Hernandeza. Jasne – była w tym też duża wina piłkarzy, ale brak porozumienia ze swoimi najlepszymi zawodnikami nie zwiastował niczego dobrego.

Po mikołajkowej porażce z Atalantą Bergamo Milan słaniał się już na linach. Wymęczył jeszcze wygrane 2:1 z Crveną zvezdą i 1:0 z Hellasem (obie w paskudnym stylu), zremisował 0:0 z Genoą na 125-lecie klubu, a w zeszłą niedziele ugrał tylko 1:1 ze słabiutką w tych rozgrywkach Romą.

W przeciwieństwie do poprzednich tego typu okresów, tym razem nie było już się o co zaczepić. Nie nadszedł żaden spektakularny sukces, a już tuż przed spotkaniem z rzymianami zaczęły pojawiać się doniesienia, że nawet wygrana może nie uratować Fonseki.

Skończyło się remisem, a sam trener wyleciał z ławki jeszcze w pierwszej połowie po czerwonej kartce, jaką ujrzał za krytykowanie sędziego. Przychodząc na tradycyjną konferencję prasową został zasypany przez dziennikarzy pytaniami na temat możliwego zwolnienia, ale powiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo i nic nie zostało mu zakomunikowane.

Wyjeżdżając z San Siro godzinę później było już inaczej. Przełożeni Fonseki ze Zlatanem Ibrahimoviciem na czele zakomunikowali mu zwolnienie. Samo rozstanie nie jest kwestionowane – chyba że pod kątem tego, iż nastąpiło zbyt późno – ale sposób zarządzania tą sytuacją pozostawia już wiele do życzenia. Zaznaczył to nawet Carlo Ancelotti, któremu nie spodobało się takie potraktowanie kolegi po fachu…

PORTUGALCZYK ZA PORTUGALCZYKA

Umarł król, niech żyje król. W poniedziałkowe popołudnie w Mediolanie wylądował Sergio Conceicao i od razu pojechał do klubu, w którym będzie miał pełne ręce roboty. Najpierw przywita się z zespołem, we wtorek poprowadzi pierwszy trening, a jeszcze przed nadejściem 2025 roku wyleci do Arabii Saudyjskiej, gdzie Milan weźmie udział w turnieju o Superpuchar Włoch.

Takie zrządzenie losu Portugalczyka powinno raczej cieszyć. Z jednej strony ma szansę zacząć przygodę w nowej ekipie od trofeum – a to zawsze piękny start – a z drugiej gdyby noga się podwinęła, nic wielkiego się nie stanie. W końcu skoro zwalniany jest trener to drużyna ma swoje problemy i wszyscy są tego świadomi, a Superpuchar też nie jest trofeum z gatunku tych ze snów.

Jeden z półfinałów utworzą Atalanta z Interem, a Milan w piątkowy wieczór zagra z Juventusem, po którego skrzydle hasał będzie… Francisco Conceicao. Piłkarz był pod skrzydłami swojego ojca w Porto, a teraz panowie staną po przeciwnych stronach barykady.

Z Fonsecą mediolańczycy związali się do połowy 2027 roku, ale w kontrakcie zawarto klauzulę, że jeśli wypowiedzenie nadejdzie w pierwszym półroczu (a więc do 31 grudnia), to klub musi płacić trenerowi tylko do 30 czerwca 2025. Zabezpieczono się także w przypadku Conceicao – nowy szkoleniowiec podpisał umowę do połowy 2026 roku, ale nadchodzącego lata Rossoneri będą mieli jednostronną opcję rozstania.

Mogłoby się wydać, że trener, który w okresie siedmioletniej pracy w Porto poprowadził klub do trzech mistrzostw Portugalii i porządnych występów w Lidze Mistrzów, zasługuje na coś lepszego niż rolę strażaka. Druga strona medalu jest jednak taka, że jeśli wszystko pójdzie po myśli Portugalczyka – a kryje się pod tym awans do kolejnej edycji Champions League i dobra postawa w obecnej edycji – to może na dłużej zagościć w wielkim klubie.

Mocny charakter 50-latka każe wskazywać na to, że wyzwań się nie boi, stąd też przystanie na takie warunki nie dziwi. Fonseca jeszcze podczas swojej kadencji niejednokrotnie powtarzał, że problemem Milanu nie są kwestie techniczne czy taktyczne, a właśnie mentalne – te kryjące się w głowach piłkarzy.

Były trener Lille nie potrafił pod tym względem dotrzeć do swoich zawodników, którzy trwonili punkty w wielu z pozoru łatwych meczach. Za Conceicao pod tym względem ma być inaczej.

Gdy jesienią 2021 roku Porto zagościło na San Siro mierząc się z Milanem w Lidze Mistrzów, po remisie 1:1 portugalski trener odpowiedział na pytanie Clarence’a Seedorfa dzieląc się swoją filozofią piłki. W swoim wywodzie zaznaczył między innymi „wysoki, agresywny pressing”. Teraz Rossonerim z pewnością tego brakowało, przez co tej jesieni byli drużyną kompletnie – co tu dużo mówić – bezjajeczną.

Już w najbliższej przyszłości, dzięki mocnemu charakterowi i charyzmatycznej postaci na ławce, ma być zdecydowanie inaczej. A bezpośrednie podejście do życia Conceicao, który nie boi się niczego i nikogo, powinno tylko ubarwić wydarzenia, jakich co tydzień jesteśmy świadkami w lidze włoskiej.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Gwiazda odejdzie z Ekstraklasy!? Ma oferty zagraniczne
Manchester City poszukuje wzmocnień. Na te pozycje transferów chce Guardiola
Ancelotti o sprawie Daniego Olmo. “Szanujmy zasady”
Znakomite wieści z Barcelony! Yamal wrócił do treningów
Probierz go pominął, choć to lider Lecha. “Nie lubię się użalać”
Kolejne problemy Kotwicy. Najpierw decyzja PZPN, a teraz to!
PL, czyli Polacy w Premier League. Jak wypadli nasi rodacy w 19. kolejce?
Znamy wysokość długu Wisły Kraków. Królewski uspokaja
Dymy w Hiszpanii! Lewandowski naskarżył na kucharza, Flick interweniuje
Szczęsny odejdzie z Barcelony? “Niepewna przyszłość”