Leao, Hernandez i Maignan to obok Christiana Pulisica i Tijjaniego Reijndersa największe gwiazdy Milanu. A jednak ich przyszłość stanęła pod znakiem zapytania.
“Francuzi oraz Portugalczyk przeżywają swój najbardziej skomplikowany moment, odkąd są we Włoszech. Trzy gwiazdy ostatniego mistrzostwa Włoch pociemniały w obecnym sezonie. Sezonie, którego nazwanie “mrocznym”, będzie niewystarczające. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów i dopiero siódme miejsce w Serie A sprawiają, że coraz więcej fanów zastanawia się, czy Leao, Theo i Maignan dalej powinni być w Milanie. Grupa tych, która uważa, że nie, jest coraz silniejsza. Sprzedaż gwiazd jest czymś więcej niż hipotezą” – pisze “La Gazzetta dello Sport”. I trudno się jej dziwić.
Zjazd gwiazd
Maignan trafił na San Siro w 2021 roku. Pierwszy sezon miał fenomenalny, drugi bardzo dobry, trzeci niezły, a w obecnym często rozczarowuje. To m.in. przez jego błąd Milan odpadł z Feyenoordem już w 1/16 finału LM. Na domiar złego Francuzowi często dokuczają urazy. Z kolei Theo Hernandez, gdy jest w formie, zachwyca. Problem w tym, że od dawna nie może wrócić do wysokiej dyspozycji. O ile Maignan zawalił pierwszy mecz z holenderskim zespołem, o tyle Theo był antybohaterem rewanżu, który skończył z czerwoną kartką. Leao? Biorąc pod uwagę Serie A i LM ma na koncie osiem goli i siedem asyst. Nie jest to zły wynik, ale Portugalczyk zbyt często przeplata dobre mecze słabymi.
Portal “Transfermarkt” wycenia Leao na 75 mln euro, a Theo i Maignana na 50 mln. To oznacza, że Milan mógłby latem na nich zarobić nawet ponad 150 mln.