HomePiłka nożnaMichał Skóraś: Z tyłu głowy pojawiła się myśl, że mogę liczyć na powołanie

Michał Skóraś: Z tyłu głowy pojawiła się myśl, że mogę liczyć na powołanie

Źródło: Łączy Nas Piłka

Aktualizacja:

Na konferencji prasowej przed meczem towarzyskim z Ukrainą głos zabrał reprezentant Polski, Michał Skóraś. Piłkarz Club Brugge odniósł się między innymi do rywalizacji z Mattym Cashem.

Michał Skóraś

PressFocus

Michał Skóraś stał się ważnym piłkarzem Club Brugge

Po trudnych kilku miesiącach były piłkarz Lecha Poznań wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce Club Brugge. Skrzydłowy pomógł belgijskiemu klubowi wygrać mistrzostwo kraju. Skóraś przyznaje, że obecnie cieszy się zaufaniem ze strony trenera Nicky’ego Hayena.

– Początek na pewno był ciężki, musiałem się zaadaptować. To jest normalna kolej rzeczy. Musiałem zrozumieć styl gry, jaki trener preferuje. To, że na początku sezonu nie grałem we wszystkich meczach nie było spowodowane tym, że źle wyglądałem. Trenowałem dobrze, ale takie były decyzje trenera. Miał inną koncepcję na mecze. W drugiej fazie sezonu byłem gotowy, czekałem tylko na swoją szansę. Gdy ją dostałem, myślę, że ją wykorzystałem. Trener mi zaufał. Cieszę się, że mogliśmy zdobyć mistrzostwo Belgii. – powiedział.

Michał Skóraś stwierdził, że przez dużą część sezonu nie myślał nawet o powołaniu do reprezentacji Polski.

– Jak mam szczery, nie zastanawiałem się nad tym. Po prostu poczułem, że jak zacząłem więcej grać, strzelać bramki i poprawiać statystyki, to z tyłu głowy pojawiła się myśl, że mogę liczyć na powołanie. Skupiałem się jednak na tym, żeby pozostać w tej pierwszej jedenastce. – mówi.

Ważna informacja Skórasia dla Michała Probierza

Michał Probierz wspominał o tym, że Skóraś znalazł się w kadrze kosztem Matty’ego Casha, który jeszcze wraca do siebie po kontuzji. Reprezentant Polski uważa, że jego relacje z piłkarzem Aston Villi są dobre.

– Jestem zadowolony z tego, że dostałem powołanie. Oczywiście nie wiedziałem, że trener zastanawia się pomiędzy mną, a Mattym Cashem. To nie jest jakaś rywalizacja, mieliśmy dobre relacje, gdy graliśmy razem na mistrzostwach świata. Tak po prostu zdecydował trener. Myślę, że jesteśmy dobrymi zawodnikami, ale trener musiał wybrać jednego. – podsumował Skóraś.

Decyzja Probierza może oznaczać, że selekcjoner reprezentacji Polski widzi w Skórasiu wahadłowego. Sam zainteresowany uważa, że nie ma dla niego znaczenia to, gdzie zagra.

– Niezależnie od tego, czy jest to wahadło, skrzydło, czy fałszywa “dziewiątka”, nie sprawia mi to trudności. W Rakowie Częstochowa grałem na wahadle, a tak to praktycznie cały czas na skrzydle. Nie robi mi większej różnicy to, gdzie będę grał. Ważne, żebym wiedział, co mam robić na danej pozycji, czego oczekuje trener. – podkreślił.

Wiadomo już, że Michał Probierz będzie musiał z ostatecznej listy powołań na mistrzostwa Europy skreślić dwa nazwiska. Michał Skóraś nie może zatem być pewny wyjazdu na turniej. Pomocnik Club Brugge ocenił swoje szanse wyjazdu na Euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Stoch nadzieją Polaków na mistrzostwach świata? Tajner nie ma wątpliwości
Arsenal przegrał w Carabao Cup! Kiwior nie pomógł drużynie
Raphinha zaczepił Laportę na konferencji. Jest reakcja szefa Barcelony
Jarosław Królewski puścił oko do Elona Muska. W tle kupno klubu
Widzew straci lidera? Media: Zamieszanie z Rondiciem
Oficjalnie! Lech ma nowego piłkarza
Jakub Kiwior został pominięty. Złe informacje dla Polaka
Nagły zwrot akcji w Szczecinie!? Media: Haditaghi wraca do gry
Kolejny Polak w Serie A? Poluje na niego klub z czołówki
Neymar wróci do gry z byłymi kolegami!? Hitowa wypowiedź Brazylijczyka