Reprezentacja Polski w słabym stylu pokonała Litwę 1:0 na inaugurację eliminacji do mistrzostw świata. – Brakowało nam ostatniego podania. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji, że dogrywaliśmy z bocznego sektora, ale rzadko ta piłka dochodziła do naszych zawodników. Brakowało nam płynności w grze i nie wykorzystaliśmy stałych fragmentów gry. A stałe fragmenty gry trenowaliśmy dzień wcześniej na treningu i zdobywaliśmy z nich bramki. Nie da się jednak wszystkiego zmienić w jeden dzień. Namawiam też piłkarzy, by częściej uderzali z dystansu. Ale najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie – powiedział w niedzielę Michał Probierz.
W pewnym momencie selekcjoner się lekko zagotował, gdy Dawid Dobrasz, dziennikarz Meczyków, stwierdził, że Polska ma niskie posiadanie piłki.
– Nie mieliśmy niższego posiadania piłki. Niech pan nie wciska kitu. Mieliśmy zdecydowanie większe w ostatnim meczu. Jak już mówimy fakty, niech pan powie, ile posiadania piłki nie było. Pan nie może takich rzeczy mówić – odpowiedział Probierz. Trener został też spytany, czemu na boisku nie pojawił się Kacper Urbański.
– Nie grał w klubie w ostatnich meczach, grał mniej. Jeśli chodzi o trening, to się prezentuje dobrze – powiedział Probierz.
“Malta jest bardzo groźna”
W poniedziałek wieczorem Polska zagra z Maltą, czyli 168. zespołem w rankingu FIFA. Maltańczycy w piątek przegrali 0:1 z Finlandią. – Mieliśmy na ich meczu wysłannika. Był Bartek Zalewski, który analizuje spotkania. Już wcześniejsze mecze Malty pokazały, że jest bardzo groźna w kontrataku, ale dla najważniejsze jest to, co musimy zrobić z piłką. Na pewno musimy więcej uderzać. Ale spotykamy się w kadrze raz na dwa miesiące, więc ciężko coś szybko poprawić Chcemy wygrać z Maltą i to jest dla nas najważniejsze – stwierdził Probierz.