Probierz musi być bardziej krytyczny?
— Reakcje i wypowiedzi zawodników po meczu z Litwą były zaskakujące. Ta retoryka w szatni nie jest według mnie odpowiednia. Jeśli po takim spotkaniu zawodnicy wychodzą i są zadowoleni, to w szatni zostało coś źle powiedziane. Bo jeśli trener po takim meczu wychodzi i narzuca pewną retorykę będąc wyraźnie niezadowolonym, to później piłkarze wypowiadają się w ten sam sposób. Tutaj było “pierwsze koty za płoty” i “są trzy punkty”, ktoś im to do głowy włożył – mówił Tomasz Iwan.
— Nie rozumiem tego, że piłkarze i trener po meczu z Litwą mówili, że brakowało pewności siebie. Nie kupuję tego. Jak w spotkaniu z takim rywalem, na wypełnionym Narodowym, możesz nie mieć pewności siebie? Zaraz grasz z Finlandią i Holandią, co wtedy? Nie mogę tego rozgryźć skąd w ogóle wziął się ten brak pewności siebie. Oni mówią, że ze względu na spadek z Ligi Narodów, ale my przecież nie wracaliśmy do tego. To zgrupowanie było czyściutkie, to był nowy rozdział, mieli zdobyć sześć punktów w dobrym stylu. Nikt nie mówił o tej Lidze Narodów, oni sobie sami to narzucili – stwierdził z kolei Łukasz Olkowicz.
— To była idealna sytuacja, by odbudować sobie tą pewność siebie. Nie obrażając nikogo, to były dwa mecze z kelnerami, z drużynami z 150. i 160. miejsc rankingu FIFA – dodał znów Iwan.
Program Biało-Czerwony Alarm oraz Tylko Sport można obejrzeć klikając w link poniżej.