Probierz nie ma sobie nic do zarzucenia
Michał Probierz na mecz z Austrią wystawił inny skład niż na spotkanie z Holandią. U wielu ekspertów i kibiców wywołało do dosyć duże zdziwienie, szczególnie że Biało-Czerwoni w meczu z Oranje pokazali się z naprawdę dobrej strony. Na boisko w pierwszym składzie nie wybiegł Bartosz Salamon, Taras Romanczuk, Sebastian Szymański i Kacper Urbański. Zamiast nich pojawili się Paweł Dawidowicz, Jakub Piotrowski, Bartosz Slisz i Krzysztof Piątek. O zmianach wypowiedział się Michał Probierz.
>> Euro 2024 – składy, terminarz, stadiony – Informator Kibica
– Wiedzieliśmy, że musimy fizycznie ten mecz dobrze nabiegać. Dlatego też tak to ustawiliśmy i generalnie do bramki na 2:1 to cały plan był skuteczny. Tu nie mam sobie nic do zarzucenia, zrobiliśmy wszystko, żeby tych zawodników, którzy wiedzieliśmy i że trenują, i że są w formie, żeby to przełożyli. Na pewno chcieliśmy później tymi zmianami jeszcze nakręcić ten zespół. Na pewno jak gdzieś tam słyszałem, że “o przegraliśmy fizycznie zdecydowanie”, to akurat biegowo mamy tyle samo co Austriacy. Gdyby wyciągnąć bramkarzy to byłyby takie same wartości, tylko wojtek kilometr mniej zrobił. Reszta jest podobna. Dlatego tutaj nie mamy problemów. Jest to bolesne, ale tej drogi na pewno nie zmienię – powiedział Michał Probierz.