Niemieckie wojaże
Michał Probierz w wieku 16 lat udał się na testy do Niemiec, które ostatecznie nie poszły po myśli byłego trenera Jagiellonii Białystok. Jak się okazało na taki ruch, Probierza namówił pewien agent. Brak wizy spowodował, że nastolatek musiał przekroczyć granicę polsko-czeską w bagażniku. – Granicę polsko-czeską przekraczałem w bagażniku, bo nie miałem wizy. Później pojechaliśmy do Niemiec i później, jak przyjechaliśmy do Belgii, to po miesiącu się okazało, że ten klub to nie do końca jest taki, jak miał być. Byłem na testach, ale się nie udało. Postanowiłem autostopem wrócić. Było nas czterech, ale trzech zostało. W nocy uciekłem przez okno. Ten agent postraszył kolegów policją, oni powiedzieli, gdzie jestem. Stałem na dworcu i widzę, że już szukają kogoś. Mnie szukali. Facet powiedział, że go okradłem, co w ogóle nie miało miejsca i tak się stało, że trafiłem do aresztu-podkreślił 51-latek.