Robert Lewandowski musi mierzyć się z krytyką
Robert Lewandowski nie pomoże reprezentacji Polski w meczach z Mołdawią i Finlandią. W poście opublikowanym na Instagramie 36-latek przekazał, że po konsultacji z Michałem Probierzem postanowił opuścić zbliżające się zgrupowanie. Wyjaśnił, że jest zmęczony trudami minionego sezonu.
Komunikat nie spodobał się wielu kibicom reprezentacji Polski. Nie brakuje głosów, że kapitan powinien przyjechać na zgrupowanie. Z tymi opiniami zgadza się Michał Listkiewicz. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wspomniał m.in. o tym, co kiedyś zrobił Grzegorz Lato.
– Odmowa/rezygnacja/wymówka – jak go zwał, tak go zwał, ale Roberta Lewandowskiego zabraknie w kluczowym dla reprezentacji Polski meczu w Finlandii za dwa tygodnie. Nie podoba mi się to, tak nie postępuje prawdziwy kapitan na okręcie w czasie sztormu. Podobno Lewandowski podjął szokującą decyzję po konsultacji z selekcjonerem Michałem Probierzem. Na tej samej zasadzie moja żona zakupiła niedawno złote kolczyki i poinformowała mnie o tym już po wyjściu ze sklepu, ale miłość wszystko wybaczy – grzmiał Listkiewicz w rozmowie z “Super Expressem”.
– W tej sytuacji średnio mnie już interesują strzeleckie wyczyny Lewandowskiego w Barcelonie, to nie moja bajka. Królem strzelców mundialu i tak nie zostanie, nie dogoni Grzegorza Lato, który nigdy nie odmówił gry w koszulce z białym orłem, a wezwany w trybie nagłym przez Kazimierza Górskiego dołączył do drużyny i pomógł wygrać mecz w Bułgarii – dodał.
“Lewy” nabawił się urazu mięśniowego w połowie kwietnia. Do pierwszego składu Blugrany wrócił dopiero pod koniec sezonu. W meczu ostatniej kolejki strzelił dwa gole z Athletikiem Bilbao.