HomePiłka nożnaCiąg dalszy wzmocnień Wieczystej. Biorą zawodnika spadkowicza z Ekstraklasy

Ciąg dalszy wzmocnień Wieczystej. Biorą zawodnika spadkowicza z Ekstraklasy

Źródło: Wieczysta Kraków

Aktualizacja:

Beniaminek drugiej ligi poinformował na swoich profilach w mediach społecznościowych o podpisaniu kontraktu z nowym zawodnikiem. Do Wieczystej trafił dotychczasowy napastnik Ruchu Chorzów – Michał Feliks.

Michał Feliks

PressFocus

Michał Feliks piłkarzem Wieczystej

Po transferze Lisandro Semedo z Radomiaka Radom, środowisko polskiej piłki mogło śmiało się zastanowić nad tym, gdzie tak naprawdę jest sufit możliwości finansowych Wieczystej Kraków. Jak dobrze wiemy, klub Wojciecha Kwietnia ma aspiracje, aby już w kolejnym sezonie walczyć o awans do pierwszej ligi.

Jednak, żeby podjąć rękawice oraz być drużyną wyraźnie przewyższającą trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce, trzeba do tego nowych, trafionych transferów. Od jakiegoś czasu, „Żółto-czarni” poszukiwali napastnika, który ma doświadczenie z boisk Ekstraklasy. I na takiego trafili, bowiem podpisali umowę z odchodzącym z Ruchu Chorzów – Michałem Feliksem.

W zakończonym sezonie, 25-latek zanotował 23 występy w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. W tym czasie, napastnik zdołał strzelić pięć goli i zanotować jedno ostatnie podanie. Teraz, w nowym klubie, będzie walczyć o awans do pierwszej ligi.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

W Ekstraklasie jest tylko rezerwowym. Teraz ukąsił wielką Francję
To może być następny ruch Pietuszewskiego. „Znając jego agenta…”
Polska utarła nosa Holendrom. „Byli pewni, że nas rozwalą. Pytali o fetę”
Jan Urban przestrzega przed Maltą. Tego oczekuje od swoich piłkarzy!
Niezrozumiała sytuacja piłkarza Rakowa. Znów poza treningiem
Kibice mają wątpliwości co do tego kadrowicza. Urban wyjaśnia
Dramatyczna końcówka Węgrów! Już nie powalczą o mundial [WIDEO]
Jakub Kiwior zapowiada mecz z Maltą. To może mu pomóc
Portugalia jedzie na mundial! Piękny gol na zakończenie eliminacji [WIDEO]
Wichniarek kontrowersyjnie o kibicach na Narodowym. Mocne słowa