Sukces rodzi się w bólach
Robert Lewandowski, podobnie jak cała nasza reprezentacja, w finale baraży przeciwko Walii dał z siebie wszystko. To było 120 minut morderczej walki. W takiej sytuacji nietrudno zarówno o drobne urazy, jak i poważniejsze kontuzje. To drugie na szczęście ominęło kapitana naszej kadry.
Niemniej jednak, choć gwiazdor Barcelony dograł spotkanie do końca i pewnie wykorzystał swoją „jedenastkę” w serii rzutów karnych, dało się zauważyć, że do jego lewego uda wcześniej przykładany był lód. Biorąc pod uwagę fakt, że Polak ma prawie 36 lat, katalońskie media zalecają mu odpoczynek. Ich zdaniem, spotkanie z Las Palmas nie jest aż tak istotne, zwłaszcza biorąc pod uwagę stratę punktową do liderującego Realu Madryt oraz ćwierćfinałowe starcie Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain, które odbędzie się już za 2 tygodnie.
Uraz Roberta Lewandowskiego wydaje się być niegroźny i nawet jeśli Polak ominie najbliższy mecz ligowy „Dumy Katalonii”, to na następne zgrupowanie reprezentacji będzie już w pełni sił. Jeśli oczywiście po drodze nie wydarzy się nic nieoczekiwanego.