Coraz bardziej niepewna sytuacja Salaha
Mohamed Salah jest w tym sezonie absolutną gwiazdą nie tylko Liverpoolu, ale także całej Premier League. Egipcjanin zdecydowanie przewodzi w ligowej klasyfikacji strzelców i asystentów (27 goli i 17 asyst w 29 występach), natomiast jego łączny bilans we wszystkich rozgrywkach to 32 trafienia i 22 asysty w 41 spotkaniach.
Zaskakujące w kontekście tak znakomitej dyspozycji 32-latka jest to, że klub z Anfield do tej pory nie przedłużył z nim kontraktu. Obecna umowa Salaha wygasa wraz z końcem czerwca i choć odbyło się już sporo rozmów na temat jego odnowienia, obie strony wciąż nie doszły do ostatecznego porozumienia. A to rodzi kolejne plotki i spekulacje.
Barcelona nie odpuszcza ws. Salaha
Jak dotąd najpoważniej o sprowadzenie Salaha starało się Al-Hilal, które rzekomo oferowało mu astronomiczne 50 milionów euro za sezon gry. Na tym jednak nie koniec, ponieważ jak informuje Atenea García Martínez z dziennika Sport.es, już pod koniec ubiegłego roku z otoczeniem Egipcjanina skontaktowali się przedstawiciele FC Barcelony. Póki co nie było żadnych konkretów.
Teraz temat rzekomych przenosin 32-latka do stolicy Katalonii ponoć ponownie miał wrócić do łask, choć potencjalny przebieg takiego ruchu miałby być niezwykle skomplikowany. Jak można było się spodziewać, najbardziej problematyczna może okazał się kwestia finansowa, której Barca może nie być w stanie przeskoczyć.
Wspomniane źródło twierdzi, że jeśli dla samego Salaha kwestie zarobków będą najważniejsze, to temat FC Barcelony najpewniej szybko straci na aktualności. Klub w żadnym stopniu nie będzie w stanie konkurować z Al-Hilal czy innymi saudyjskimi gigantami, którzy z pewnością nie będą oszczędzać, próbując zachęcić Egipcjanina do podpisania kontraktu.