Skorupski bohaterem pierwszej połowy
Przed rozpoczęciem meczu Polska – Francja obaj selekcjonerzy stawiali odważne deklaracje. Didier Deschamps mówił o tym, że jego zespół będzie chciał strzelić Polakom jak najwięcej bramek. Z kolei Michał Probierz podkreślał, że nawet mimo odpadnięcia z mistrzostw Europy Polacy mają grać piłką. Na początku starcia mogło się wydawać, że to selekcjoner reprezentacji Francji nie dotrzymał słowa. Jak na swój potencjał Les Blues byli dość ospali. Pierwsze poważne zagrożenie pod bramką Biało-czerwonych powstało w 11 minucie, gdy po strzale Theo Hernandeza musiał interweniować Łukasz Skorupski.
Na odpowiedź Polaków nie trzeba było długo czekać. W 15. minucie Kacper Urbański oddał pierwszy celny strzał tego spotkania. Widać było, że reprezentacja Polski próbuje utrzymywać się przy piłce. Mało brakowało, by jedna z takich odważnych akcji zakończyła się katastrofą. W 19. minucie ruszyła kontra Francuzów po stracie Jakuba Kiwiora. Na szczęście dla obrońcy Arsenalu uderzenie rozpędzonego Ousmane Dembele obronił Skorupski.
W 34. minucie prowadzenie mógł objąć zespół Michała Probierza. Po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego głową uderzał stojący w polu karnym Robert Lewandowski. Strzał napastnika Barcelony minął jednak bramkę strzeżoną przez Mike’a Maignana. W końcowym fragmencie pierwszej połowy Trójkolorowi złapali wiatr w żagle. Po krótkiej, kombinacyjnej akcji z Bradleyem Barcolą pierwszy raz dał o sobie znać Kylian Mbappe. Na posterunku znów był świetnie spisujący się golkiper Bologni. 33-latka można uznać za jednego z bohaterów pierwszej połowy – tuż przed zejściem do szatni zatrzymał nową gwiazdę Realu Madryt po raz kolejny. Do przerwy Francuzi remisowali z Polakami 0:0.
Gol Roberta Lewandowskiego
Po zmianie stron Mbappe wciąż dążył do strzelenia swojego pierwszego gola na mistrzostwach Europy. W 49. minucie oddał groźny strzał zza pola karnego, lecz Skorupski nie dawał za wygraną. Chwilę później francuska gwiazda dopięła swego. Jakub Kiwior sfaulował Ousmane Dembele we własnym polu karnym, a “jedenastkę” na gola zamienił właśnie 25-latek.
Bramka dla reprezentacji Francji sprawiła, że Biało-czerwoni zupełnie stracili zapał do gry. Powtórzył się więc scenariusz z meczu z Austrią. Francuzi próbowali wykorzystać bierność rywala. W 59. minucie groźną sytuację stworzył sobie Bradley Barcola, lecz Skorupski bronił już w tym spotkaniu trudniejsze strzały.
W 74. minucie wreszcie obudziła się reprezentacja Polski, a konkretniej duet Robert Lewandowski – Karol Świderski. Po efektownym podaniu “Lewego” Karola Świderskiego sfaulował Dayot Upamecano. Sędzia Marco Guida początkowo nie dopatrzył się przewinienia, lecz po interwencji systemu VAR zmienił zdanie. 35-latek spudłował z jedenastu metrów, lecz okazało się, że Mike Maignan opuścił linię bramkową podczas interwencji. Przy drugim podejściu Lewandowski już się nie pomylił.
Chwilę później kapitan kadry narodowej mógł dać prowadzenie Biało-czerwonym. Jego strzał z krawędzi pola karnego poleciał jednak wysoko nad poprzeczką. Francuzi do samego końca próbowali odzyskać korzystny wynik, lecz nie zdołali przebić się przez polską defensywę.
Najczarniejszy scenariusz nie spełnił się. Reprezentacji Polski udało się uniknąć zakończenia fazy grupowej mistrzostw Europy z kompletem porażek. Po tym meczu dumny ze swoich piłkarzy może być Michał Probierz. W zupełnie innym humorze będzie Didier Deschamps. Jeden punkt w meczu z Polską to dla Francji zły prognostyk przed rozpoczęciem fazy pucharowej.
Francja – Polska 1:1
Gole: Mbappe 56′ (k) – Lewandowski 79′ (k)
Żółte kartki: Rabiot – Zalewski, Dawidowicz, Świderski
Wyjściowy skład Francji: Maignan – Kounde, Upamecano, Saliba, Hernandez – Kante, Tchouameni, Rabiot – Dembele, Mbappe, Barcola
Wyjściowy skład Polski: Skorupski – Dawidowicz, Bednarek, Kiwior – Frankowski, Szymański, Moder, Zalewski – Zieliński, Urbański – Lewandowski