Jagiellonia ucierpiała przez awarię?
Jagiellonia zremisowała z Rakowem 2:2 w meczu na szczycie Ekstraklasy. W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Białymstoku byli świadkami ogromnej kontrowersji, ponieważ Jarosław Przybył podyktował rzut karny po faulu Adriana Diegueza na Michaelu Ameyaw. Decyzji sędziego nie zmieniła interwencja VAR-u, a jedenastkę wykorzystał Ivi Lopez.
Jak się jednak okazuje, starcie nie mogło zostać dokładnie przeanalizowane. – W przerwie meczu spotkałem sędziego VAR. Nie mogli sprawdzić domniemanego faulu na Ameyaw. Przez 15 minut mieli awarię monitorów – przekazał Jerzy Kułakowski na X.
Po zmianie stron wideoweryfikacja działała już bez zarzutów. W doliczonym czasie gry arbiter nie dopatrzył się zagrania ręką Stratosa Svarnasa, który tym samym zmienił tor lotu piłki po strzale Afimico Pululu. Finalnie napastnik ustalił wynik spotkania strzałem z 11 metrów.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +