Fantastyczna kontra i Gruzini obejmują prowadzenie
Reprezentacja Hiszpanii od początku rzuciła się na rywali tak, jakby chciała pokazać, że nie podzielą losu Portugalczyków. Dominacja La Roja w pierwszych minutach była niemal całkowita. Gruzini zostali wepchnięci we własne pole karne. W 11. minucie umiejętności Giorgiego Mamardaszwilego jako pierwszy przetestował Dani Carvajal.
Na odpowiedź Gruzji nie trzeba było długo czekać. Zespół Willy’ego Sagnola wyprowadził błyskawiczną kontrę, po której pechową interwencję zaliczył Robin Le Normand. Obrońca Realu Sociedad wpakował piłkę do własnej bramki. Hiszpania zabrała się za odrabianie strat. Przebicie się przez gruziński mur nie należało jednak do łatwych zadań. W 22. minucie będący w fenomenalnej formie Mamardaszwili zatrzymał strzał Fabiana Ruiza. Piłkarze Luisa de la Fuente musieli czekać na kolejną okazję nieco ponad 10 minut. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego znów złapała wiatr w żagle po szansie, przed którą stanął Marc Cucurella.
Po tamtym uderzeniu Hiszpanie uwierzyli w to, że mogą wyrównać wynik meczu jeszcze przed przerwą. O ile gruziński bramkarz był w stanie obronić próbę Nico Williamsa, przy niezwykle precyzyjnym strzale Rodriego z krawędzi pola karnego nie miał już nic do powiedzenia. Tym samym pomocnik Manchesteru City znalazł sposób na pokonanie jednego z najlepszych golkiperów mistrzostw Europy – choć trzeba przyznać, że gol został uznany dopiero po interwencji systemu VAR. Lider grupy B próbował wyjść na prowadzenie jeszcze przed zmianą stron, lecz po emocjonujących 45 minutach na tablicy wyników widniał remis 1:1
Hiszpania wreszcie dopięła swego
Na początku drugiej odsłony meczu Chwicza Kwaracchelia mógł strzelić bramkę, która z pewnością przeszłaby do historii futbolu. Gruzińska gwiazda dostrzegła, że Unai Simon oddalił się od swojej bramki. Postanowił zaskoczyć bramkarza strzałem z połowy boiska. Uderzenie skrzydłowego Napoli minęło hiszpańską bramkę o centymetry.
Po groźnej sytuacji dla Gruzji szybko znaleźliśmy się po drugiej stronie boiska. Mamardaszwili zdołał jeszcze wykonać skuteczną interwencję przy piekielnie mocnym strzale Lamine Yamala z rzutu wolnego, lecz przy uderzeniu głową Fabiana Ruiza musiał skapitulować po raz drugi.
Na nieszczęście dla kaukaskiej ekipy Hiszpanie zamierzali iść za ciosem. W 63. minucie bliski strzelenia trzeciej bramki dla swojej drużyny był Lamine Yamal. Nastoletnia perła Barcelony wykorzystała fatalną stratę Gruzinów w okolicach ich pola karnego. Po jego uderzeniu futbolówka minęła jednak bramkę.
Przez większość drugiej połowy reprezentacja Hiszpanii starała się kontrolować mecz poprzez posiadanie piłki. Gruzinom zostały jedynie próby tworzenia zagrożenia pod bramką Unaia Simona za pomocą zrywów. W 68. minucie w całkiem dogodnej sytuacji znalazł się Giorgi Citaiszwili. Były piłkarz Wisły Kraków i Lecha Poznań nie potrafił zmusić bramkarza Athletiku Bilbao do interwencji. Ta sytuacja prawdopodobnie rozjuszyła Hiszpanów, bowiem po chwili ruszyli oni do kolejnych ataków. W 75. minucie własnego bramkarza pokonał Giorgi Gwelesiani, lecz bramka ostatecznie nie została uznana, ponieważ na pozycji spalonej był Lamine Yamal.
Nie minęło 60 sekund, a Hiszpanie już dopięli swego. Niezwykle aktywny Nico Williams popisał się indywidualną akcją, którą zakończył pewnym strzałem pod poprzeczkę. Ekipa Willy’ego Sagnola leżała już na deskach. Widać było, że gruzińscy piłkarze nie poradzili sobie z intensywnością spotkania. Zostawiali swoim rywalom mnóstwo przestrzeni, a La Roja bezlitośnie to wykorzystywała. Na listę strzelców dwukrotnie próbował wpisać się Lamine Yamal, lecz celownik 16-latka nie był dobrze nastawiony. Wyręczył go za to Dani Olmo, którego świetnym podaniem obsłużył Mikel Oyarzabal. Mecz skończył się wynikiem 4:1 dla ekipy prowadzonej przez Luisa de la Fuente.
W meczu z Gruzją reprezentacja Hiszpanii potwierdziła kapitalną dyspozycję. Teraz czeka ją bardzo poważne wyzwanie – w 1/4 finału zmierzy się z Niemcami. To starcie rozpocznie się 5 lipca o godzinie 18:00. Jeśli chodzi o zespół Willy’ego Sagnola, ich udział na mistrzostwach Europy dobiegł końca. Mimo bolesnej porażki mogą jednak być z siebie dumni – ich gra z pewnością przejdzie do historii gruzińskiej piłki nożnej.
Hiszpania – Gruzja 4:1
Gole: Rodri 39′, Ruiz 51′, Williams 76′, Olmo 83′ – Le Normand 18′ (sam.)
Żółte kartki: Morata – Dawitaszwili
Wyjściowy skład Hiszpanii: Simon – Carvajal, Le Normand, Laporte, Cucurella – Pedri, Rodri, Ruiz – Yamal, Morata, Williams
Wyjściowy skład Gruzji: Mamardaszwili – Kakabadze, Gwelesiani, Kaszia, Dwali, Loczoszwili – Czakwetadze, Kiteiszwili, Koczoraszwili – Mikautadze, Kwaracchelia