Mateusz Kowalczyk o przenosinach do Katowic
Wychowanek Ząbkovii Ząbki latem ubiegłego roku przeniósł się do duńskiej Ekstraklasy z ŁKS-u Łódź za nieco ponad milion euro. Jednak młodzieżowiec miał problem z regularną grą co potwierdza liczba ledwie trzech występów w barwach klubu z Kopenhagi. Dlatego też, 20-latek zdecydował się na roczny powrót do Polski, a konkretnie do GKS-u Katowice. W wywiadzie udzielonemu Antoniemu Obrębskiemu, młody pomocnik skomentował swoją decyzję oraz opowiedział o odczuciach w związku z przenosinami na Śląsk.
– Wiedziałem, że taki ruch jest potrzebny dla odpowiedniego rozwoju mojej kariery. Chciałem częściej grać, a słyszałem o zainteresowaniu klubów z Ekstraklasy. Niestety wszystko zaczęło się przeciągać przez trwające różnego rodzaju negocjacje. GieKSa była najbardziej konkretna i zdeterminowana, żeby mnie pozyskać i spodobała mi się wizja klubu. Także można powiedzieć, że to wypożyczenie to była moja inicjatywa – mówił Mateusz Kowalczyk w rozmowie z Antonim Obrębskim.
– Rozmawiałem z trenerem Górakiem przed przyjściem do klubu i również już później. Przedstawił cały plan ścieżki mojego rozwoju i wyjaśnił mi wszystko co musiałem wiedzieć. Zresztą, cały sztab wykazał się wielką pracą, ponieważ pokazali mi cały model gry i jak ma to funkcjonować. Myślę, że powoli się wdrażam i z każdym kolejnym dniem będę lepiej rozumieć nasze granie. Cieszę się, że szybko udało mi się zadebiutować w Ekstraklasie, gdyż w ŁKS-ie nie było mi to dane – podkreślił młody pomocnik.