Cezary Kulesza wciąż szuka nowego selekcjonera. Prezes PZPN spotkał się w środę z Jackiem Magierą i Jerzym Brzęczkiem. Według “WP Sportowe Fakty” w siedzibie PZPN doszło do zabawnej sytuacji. – Jak słyszymy, doszło do zabawnej sytuacji wewnątrz budynku. Magiera i Brzęczek przypadkiem wpadli na siebie w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Trenerzy, którzy darzą się dużym szacunkiem, byli tym faktem mocno zaskoczeni – do tego stopnia, że w tym samym momencie wybuchli śmiechem – czytamy w artykule.
Mateusz Borek wskazuje, kto jest “opcją A” dla PZPN
– Nie wierzę w tezę, że Magiera i Brzęczek przypadkowo wpadli na siebie i się zdziwili. Nie wierzę, że Czarek poważnie rozważa Jurka bez takiego mocnego wsparcia merytorycznego. I nie wierzę, że rozważałby samodzielne zatrudnienie Magierę. Myślę jednak, że to tylko opcja “B”, bo opcją “A” jest Jan Urban, któremu federacja już kupiła bilet z Hiszpanii do Polski. Kulesza chce monitorować każdego z asystentów, a nie że będzie folwark i każdy selekcjoner zabiera ze sobą kogo chce. Najgorętsze dyskusje dotyczącą właśnie poszczególnych asystentów – zdradził Mateusz Borek w czwartkowym programie “Tylko Sport”.
Nowy selekcjoner ma zostać wybrany na dniach. Następca Michała Probierza zadebiutuje we wrześniu w meczu z Holandią w eliminacjach do MŚ 2026.