Mateusz Borek zareagował na wypowiedź Michała Rydza
Widzew Łódź jest niewątpliwie jednym z “królów polowania”, jeśli chodzi o letnie okienko transferowe. W ostatnich tygodniach do ekipy prowadzonej przez Żeljko Sopicia dołączył m.in. Samuel Akere, Mariusz Fornalczyk i Lindon Selahi. Pojawiły się też głosy, że na liście życzeń łodzian znalazł się Dawid Kownacki, który latem wrócił do Werderu Brema. Co więcej, w rozmowie z Kanałem Sportowym Michał Rydz – a więc prezes klubu – zdradził, że Widzew stać na spełnienie oczekiwań finansowych Werderu. Mówi się, że zespół grający w Bundeslidze wycenił 28-latka na 3,5 miliona euro.
Mateusz Borek twierdzi jednak, że “Kownaś” nie jest zainteresowany transferem do Widzewa Łódź. Jeśli chodzi o PKO BP Ekstraklasę, siedmiokrotny reprezentant Polski ma brać pod uwagę tylko jeden klub. Jest jednak pewien haczyk – Werder dostał już pierwszą ofertę za swojego piłkarza.
– Dzisiaj po rozmowie z prezesem Rydzem ukazała się informacja, że Widzewa stać na Dawida Kownackiego. Wydaje się, że on w ogóle nie myśli o Widzewie Łódź. Chciałby zostać w Niemczech. Dzisiaj pojawiła się oferta z Herthy. Dla Herthy te trzy miliony to są bardzo duże pieniądze. Być może Werder jeszcze raz się ugnie i piłkarza wypożyczy, albo dogada się na określonych zasadach z Fortuną Dusseldorf. W tym klubie – i w tym mieście – świetnie czuje się Kownacki. Wydaje mi się, że gdyby miał pojawić się wątek Polski, to jedynym kierunkiem, który interesuje Dawida jest Lech Poznań – zdradził Borek w specjalnym programie Kanału Sportowego.
Na razie nie wiadomo jednak, jak na propozycję ekipy ze stolicy Niemiec zareagował Werder.
Specjalny program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.