HomePiłka nożnaBorek wskazuje problem Legii. „To kwestia ich rozliczenia”

Borek wskazuje problem Legii. „To kwestia ich rozliczenia”

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Mateusz Borek uważa, że mówiąc o kryzysie Legii Warszawa należy rozliczyć postawę zawodników, którzy prezentują rozczarowujący poziom.

Mateusz Borek

Kanał Sportowy

Borek: W Legii zawodzą piłkarze

Legia Warszawa w czterech meczach tego sezonu zaliczyła tylko jedno zwycięstwo – gdy pokonała Puszczę Niepołomice 2:0 na Łazienkowskiej. Po sobotniej porażce 1:3 z Radomiakiem Radom ponownie zaczęto analizować przyczyny kryzysu „Wojskowych”. Mateusz Borek w „Mocy Futbolu” przedstawił swoją perspektywę. Zdaniem dziennikarza ważnym aspektem jest rozczarowująca postawa piłkarzy.

Trener z pewnością popełnił jakieś błędy. By być jednak sprawiedliwym: to też jest kwestia rozliczenia piłkarzy. Jeśli my dziwiliśmy się, dlaczego nie gra konsekwentnie Ziółkowski, to dostaje on szansę i nie pomaga. Nie wiem, co się stało z Vinagre. Jeśli patrzymy na środek pomocy, to prawda jest taka, że prawie zagłaskaliśmy już Elitima, że to wybitny na polskie standardy piłkarz. Jeśli do niego dodajesz dwóch reprezentantów Polski, to w środku pola powinieneś się bawić. Biczahczian jedzie z tego Szczecina i też do końca nie dojechał. Tak możemy sobie przechodzić przez kolejne personalia, również bramkarzy – mówił Mateusz Borek.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

SENSACJA! Trzecioligowa Zawisza wyrzuciła Wisłę z Pucharu Polski! Demolka [WIDEO]
Wieczysta chce tego napastnika! Transfer prosto z ligowego rywala
Laporta wprost o Lewandowskim i jego przyszłości. Nie wszystko stracone
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze. Gdzie oglądać mecz? [TRANSMISJA]
Pietuszewski usłyszał pierwszą diagnozę. Kamień z serca
Legia zatrzyma ważnego gracza? Papszun będzie miał istotny głos!
To on wymyślił Papszuna w Legii. Zaskoczenie
Trump + Infantino, polityka, wizy i pogoda. MŚ 2026 będą kolorowe, a z drugiej strony brudne
Szejkowie szykują kosmiczną ofertę dla Lewandowskiego! Padła kwota
Źle to wyglądało. Pietuszewski zszedł z kontuzją i łzami w oczach