Borek wprost o oszczędzaniu Lewandowskiego
Robert Lewandowski zakończył piątkowy mecz z Litwą z dyskomfortem mięśniowym. Początkowo zdawało się, że jego występ z Maltą będzie stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie kapitan błyskawicznie wrócił do zdrowia i był gotowy do rozpoczęcia poniedziałkowego spotkania od pierwszych minut. Michał Probierz wybrał jednak inaczej i posadził Lewego na ławce rezerwowych. Powodem nie były oczywiście względy sportowe, a chęć podarowania odpoczynku liderowi przed wymagającym terminarzem w piłce klubowej. Mateusz Borek nie rozumie takiej postawy sztabu szkoleniowego reprezentacji.
— Najważniejszą informacją przed pierwszym gwizdkiem jest nieobecność Roberta Lewandowskiego. Chronologia zdarzeń: Lewandowski kończy mecz z Litwą poobijany, ale uspokaja dziennikarzy że jest gotowy do występu w pierwszym składzie z Maltą. Trwały dyskusje w sztabie i ukazuje się rano informacja, że być może zagramy bez Lewandowskiego, ale nie ze względów zdrowotnych. Dostajemy komunikat, że nasz lider jest gotowy, ale nie zaczyna tego meczu od pierwszej minuty – mówił dziennikarz w “TVP Sport”.
— Ja powiem szczerze – nie rozumiem tego. Jesteśmy po słabym meczu z Litwą, to jest kapitan reprezentacji, który tę reprezentację ciągnie, który dał gola. Nie interesuje mnie mistrzostwo Barcelony, umowa z Flickiem, mecz Barcelony z Osasuną. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że w drugim meczu eliminacji nie wychodzi Ronaldo, Messi, Kane, Kimmich, czy jakikolwiek inny kapitan normalnej reprezentacji narodowej. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, to jest moje zdanie – kontynuował Mateusz Borek.
Analizę spotkania Polska – Malta można obejrzeć w Kanale Sportowym.