Mateusz Borek nie zostawił suchej nitki na kadrze Legii
Legia Warszawa przegrała 0:3 z Chelsea w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji. Choć “The Blues” byli zdecydowanym faworytem starcia, występ zawodników stołecznego klubu i tak pozostawiał wiele do życzenia. Jakby tego było mało, przed rozpoczęciem spotkania Łukasz Olkowicz z “Przeglądu Sportowego Onet” podzielił się informacjami na temat zarobków piłkarzy z Łazienkowskiej. Dziennikarz przekonuje, że Patryk Kun zarabia ok. 130 tysięcy złotych miesięcznie.
Doniesienia dotyczące rezerwowego Legii rozwścieczyły sympatyków stołecznego klubu. Mateusz Borek nie rozumie jednak, dlaczego cała krytyka kibiców skupia się na byłym piłkarzu Rakowa Częstochowa.
– Ja się nie oburzam w ogóle na pensję Patryka Kuna. Wydaje mi się, że wielu zawodników Legii zarabia lepiej od niego. Moim zdaniem dużo większy kontrakt ma Pekhart i gruby Nsame, z którym za chwilę będzie miał problem Michał Żewłakow. Ludzie się uczepili Kuna, bo informacja się ukazała publicznie i najłatwiej się do niego przyczepić – powiedział.
W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje dotyczące potencjalnej rewolucji w składzie Legii. Zmiany mają mieć miejsce w letnim okienku transferowym. Mateusz Borek dał do zrozumienia, że Michał Żewłakow będzie miał mnóstwo roboty. Współwłaściciel Kanału Sportowego wskazał jedno z najważniejszych zadań następcy Jacka Zielińskiego. Podzielił się też brutalną opinią na temat jakości kadry Legii.
– Michał na etapie negocjacji z Dariuszem Mioduskim nie miał prawa poprosić o kontrakty, żeby najpierw je przeczytać i się rozeznać, a potem wydać opinię, czy bierze robotę, czy nie. Pewnie zastanawia się, co teraz z trenerem, ale przede wszystkim musi konstruować kadrę na przyszły sezon. Ja go znam 30 lat, ale nie dzwonię do niego, nie pytam, co go przeraża. Po prostu byłoby to z mojej strony niegrzeczne. Ja już mu współczuję, bo nawet jeśli Legia wygra Puchar Polski, to skąd ma wziąć kasę, żeby stworzył zespół? Ta drużyna nie wymaga 1-2 wzmocnień, tylko przebudowy. Zanim to zrobisz, musisz “posprzątać kantory”. Tam siedzi kontrakt Alfareli, Nsame i szereg innych graczy, którymi Michał Żewłakow nie będzie zainteresowany – podsumował.
Program Kanału Sportowego pt. “Tylko Sport” można obejrzeć poniżej.
