Brzęczek o posadę rywalizował ze znanym trenerem
Od zwolnienia z Wisły Kraków w październiku 2022 roku były selekcjoner polskiej kadry Jerzy Brzęczek jest na bezrobociu. Jak twierdzi Mateusz Borek, 53-latek mógł w tym roku dość niespodziewanie wrócić do pracy na szczeblu reprezentacyjnym.
– Jurek był na tej shortliście dwóch nazwisk do objęcia reprezentacji Kosowa. Zobaczcie jaki jest paradoks tej sytuacji, bo chciałbym pokazać to w kontekście siły menadżerów. Mamy w Polsce kilku coraz lepszych menadżerów, reprezentujących coraz lepszych piłkarzy. Reprezentację Kosowa objął Franco Foda, jego wybrała ta federacja. A Jerzy Brzęczek przecież wyprzedził Franco Fodę w eliminacjach. Wygrał z nim w Austrii, zremisował w Warszawie i awansował na turniej. Austria Ralfa Rangnicka przygniotła warsztat Fody. Okazało się, że z tymi samymi piłkarzami można grać w piłkę skuteczną, efektowną i ofensywną. – zauważył Borek.
Były selekcjoner niechętnie dzielił się informacjami o kontaktach z kosowską federacją. – Wiem, że Brzęczek prowadził rozmowy, nie chciał mi konkretnie nic zdradzić. Tylko się uśmiechnął, jak zacząłem zgadywać. – zakończył Borek.
Cały program pt. “Tylko Sport” można obejrzeć tutaj: