W minioną sobotę odbył się mecz legend Polski i Brazylii na Stadionie Śląskim, który zakończył się remisem 2:2. W rzutach karnych górą byli Biało-Czerwoni za sprawą udanych interwencji Rafała Gikiewicza. Fani otrzymali świetne widowisko. Komentatorem spotkania był Mateusz Borek, który przy okazji “Ronaldinho Show” mógł przebywać w towarzystwie Adama Nawałki, który poprowadził polski zespół. A przecież Nawałka przewijał się w mediach jako jeden z kandydatów do objęcia kadry.
Czy ten powrót jest w ogóle możliwy?
– Rozmawialiśmy. Trener mówi tak: “Ja obserwuję i ciągle się dokształcam. Cezary Kulesza jeszcze nie dzwonił, ale jestem gotowy. Do Rotterdamu [na wrześniowy mecz el. do MŚ z Holandią – red] po zwycięstwo, a nie po remis”. A co ja o tym sądzę? Jestem przekonany, że trener byłby do tej pracy przygotowany. Ale… dzisiaj jest kilku ciekawych piłkarzy w kadrze, jednak nie ma zespołu. Patrzę na to umiłowanie trenera u kibiców, jak wchodził na stadionu, to jakbym widział Phila Jacksona [legendarny trener NBA – red] – powiedział Mateusz Borek w “Mocy Futbolu”.
– Jest trochę do wygrania, ale też wiele do przegrania. Pamiętacie drugą kadencję Antoniego Piechniczka? Skończyła się wieloma konfliktami z piłkarzami, Z jednej strony Adam ma sporo do zyskania, z drugiej bardzo dużo do stracenia, jeli chodzi o funkcjonowania w pamięci kibica. (…) Dla mnie dziś faworytami do objęcia kadry są: Nawałka, Marek Papszun, Jan Urban i Jerzy Brzęczek. A może nawet duet Brzęczek & Piszczek – dodał Borek.