Mateusz Borek twierdzi, że Lech będzie jeszcze lepszy
Lech Poznań nie dał żadnych szans Breidablik. Czwartkowy mecz eliminacji do Ligi Mistrzów zakończył się wynikiem 7:1 dla Kolejorza. W programie Kanału Sportowego swoje zdanie na temat tego meczu przedstawił Mateusz Borek. Współwłaściciel Kanału Sportowego wskazał kluczowy moment spotkania.
– To był mecz do jednej bramki. Lech może być zadowolony w 100%, ale pamiętajmy o jednej rzeczy – na początku były jednak nerwowe chwile. Był sprokurowany rzut karny, który dla mnie był mocno kontrowersyjny. Po tej czerwonej kartce było wiadomo, że to może się skończyć w jedyny możliwy sposób. Widać było, że drużyna jest podrażniona po tym, co wydarzyło w Superpucharze Polski, czy też w 1. kolejce z Cracovią. Wynik idzie w świat. Wygrana 7:1 w europejskich pucharach budzi respekt – zwłaszcza, że trochę straszyliśmy tym Breidablik, że grali w fazie ligowej Ligi Konferencji i zdemolowali mistrza Albanii – powiedział Borek.
– Myślę, że fajną decyzję podjął dziś Frederiksen. Dał zagrać w większym wymiarze czasowym Kenijczykowi Oumie. Bardzo mi się dzisiaj podobał Pereira, potrafił dzisiaj eksponować swoje walory. Zabrakło takiej kropki nad “i” Szymczakowi, który nie zagrał na swojej pozycji, ale dawał fajne impulsy. Myślę, że Lech będzie rósł. Przyjdzie więcej świeżości, będzie więcej jakości na pozycjach ofensywnych – podsumował.
Wszystko wskazuje na to, że Lech awansuje do trzeciej rundy eliminacyjnej. Podopiecznych Nielsa Frederiksena prawdopodobnie czeka dwumecz z Crveną Zvezdą Belgrad. Serbski potentat właśnie podpisał kontrakt z Marko Arnautoviciem, co nie umknęło uwadze Borka.
– Wiemy, jak wygląda atmosfera na stadionie Crvenej Zvezdy Belgrad, więc zobaczymy, ilu przyjdzie kibiców. Jak słyszę, że klub pozyskuje takiego Arnautovicia i płaci mu 2,5 miliona euro netto, to też pokazuje na jakim oni są etapie, jakie mają możliwości finansowe. Jak już on będzie gotowy, to będą trudne wieczory dla Mateusza Skrzypczaka i spółki – podsumował.
Program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.