Mateusz Borek szczerze o słowach Sasala. “Dwa mosty za daleko”
W ostatni weekend w Betclic 2. Lidze odbyło się hitowe spotkanie między Pogonią Grodzisk Mazowiecki a Wieczystą Kraków. Jeszcze przed meczem trener krakowskiej drużyny Sławomir Peszko powiedział w “Bajerce o Futbolu” zapowiadał, że latem Wieczysta chce kilku zawodników z Grodziska. Nie spodobało się to Marcinowi Sasalowi, który przed kamerami TVP Sport odniósł się do tej wypowiedzi. – Wytrzymałem i nie chciałem z tego robić afery, bo później powiedzą, że szukam jakiejś sensacji. Myślę jednak, że nie w porządku jest przed meczem oferować zatrudnienie w następnym sezonie. To taka, powiedzmy, minikorupcja w nowoczesnym stylu – powiedział Sasal.
Sprawa została poruszona w poniedziałkowej “Mocy Futbolu” na Kanale Sportowym. – Szczerze? Śmieszy mnie na wypowiedź. Bardzo szanuję za pracę Marcina Sasala, robi znakomity wynik w Pogoni Grodzisk i zadbał o to, żeby piłkarze nie musieli pracować zawodowo. Fajnie, że postawił się za swoimi piłkarzami. Natomiast to jest normalne w świecie. Przed każdym meczem Bayernu z Bayerem wraca temat zatrudnienia Wirtza czy innych… Nikt nie mówi o mini-korupcji w Niemczech czy Anglii. To są pewne spekulacje i pewne podsycanie zainteresowania meczem – powiedział Mateusz Borek.
– Słowo mini-korupcja to dwa mosty za daleko w tym przypadku. Gdyby pieniądze decydowały o tym, kto jest wyżej w tabeli czy wygrywa mistrzostwo świata, musielibyśmy tutaj mieć na podium co 4 lata Arabię Saudyjską czy USA, a Wieczysta już by grała w Ekstraklasie. To nie wina trenera Sławka Peszki, że Wojtek Kwiecień płaci tak duże pieniądze – dodał nasz dziennikarz.
Trwa “Moc Futbolu” na Kanale Sportowym: