Wiadomo, że trenerzy mają agentów, a ci dysponują kontaktami w mediach i zaczęli w pewnym momencie na Legię naciskać, że Runjaić może trafić do 2. Bundesligi albo do Grecji. Wydaje się, że to była gra na przedłużenie jego kontraktu w Warszawie.
Teraz Legia będzie musiała słono zapłacić za tę decyzję, bo Runjaić podpisał ostatecznie kontrakt do czerwca 2026 roku. Oznacza to, że część pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży Ernesta Muciego i Bartosza Slisza trafi nie na nowego piłkarza, a na konto Niemca.
Ciągły zjazd
Meczem z Aston Villą Runjaić wyznaczył w świadomości kibica pewien pułap, na którym Legia powinna grać. Od tego czasu niestety było tylko gorzej. Dziś Legia na 81 możliwych punktów do zdobycia w Ekstraklasie ma raptem 45, co jest wynikiem dramatycznym. Na 27 kolejek 12 zwycięstw Legii to powód do wstydu. Nie wszystko oczywiście jest winą trenera, zapewne będzie się teraz bronił, że stracił dwóch ważnych pomocników. Ale czy Runjaić rzeczywiście był entuzjastą talentu Muciego, który odszedł do Besiktasu? Raczej nie.
Legia się nie przygotowała na odejście tych piłkarzy, co z pewnością budzi pretensje do całego pionu sportowego. Domyślam się, że Jacek Zieliński dostał pewne warunki, zapewne dość skromne, finansowe i dlatego do Warszawy nie trafili wartościowi zmiennicy.
W poprzednim sezonie Legia sięgnęła po wicemistrzostwo Polski, Puchar oraz Superpuchar i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Dziś warszawianie muszą rozpaczliwie martwić się o to, czy będą grać w europejskich pucharach. Z PP odpadli, napastnicy nie strzelają goli, obrona jest niestabilna, nie ma wykreowanej podstawowej “trójki” z tyłu. W dziwny sposób zmieniano bramkarzy.
W Runjaciu nie zgadzało mi się też to, że w Polsce jest już od siedmiu lat, a my ciągle musimy rozmawiać z nim przez tłumacza. Ja bym wolał, żeby trener po takim okresie w polskiej piłce miał więcej respektu do kibica. Nie wydaje mi się, by polski piłkarz mógł wyjechać za granicę i po siedmiu latach nie mówić w tamtejszym języku.
Czas na Feio
Nowym trenerem Legii ma zostać Goncalo Feio. Jeśli tylko będzie on w stanie kontrolować emocje, to z merytorycznego punktu widzenia jest to bardzo dobra decyzja. Pod względem taktycznym to najlepszy trener w Polsce. Wiem, że na razie prowadził tylko Motor, w Rakowie był asystentem, ale on ma to coś “extra”. Gdy rozmawiałem ostatnio z kursantami i wykładowcami szkoły trenerów, to wszyscy przyznawali, że jego wykłady są po prostu pasjonujące. A przy okazji Portugalczyk świetnie mówi w języku polskim. 34-latek musi tylko zbudować właściwą relację w szatni, wykazać się umiejętnością pracy w dużym klubie. Nie zapominajmy, że to wychowanek Benfiki, z pewnością dużo rzeczy miał już okazję zaobserwować.
Nie dziwi mnie to, że do Legii nie trafi Marek Papszun. Tego trenera chyba nie czuje Jacek Zieliński. Dopóki pracuje on w Legii, to raczej nie widzę możliwości współpracy między panami.