Forma Jagiellonii Białystok to zdecydowanie największe pozytywne zaskoczenie tego sezonu na piłkarskich boiskach w Polsce. W sobotę piłkarze Adriana Siemieńca rozbili ŁKS aż 6:0. “Jaga” jest liderem PKO BP Ekstraklasy, do tego dotarła również do półfinału rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. O udanym czasie białostockiego klubu opowiedział jego dyrektor sportowy Łukasz Masłowski.
– Nie spodziewałem się, że będziemy na tym etapie, na którym dziś jesteśmy – na pierwszym miejscu w ligowej tabeli, w półfinale Fortuna Pucharu Polski i jeszcze do tego na trzecim miejscu w klasyfikacji Pro Junior System, która jest dla nas również istotna . Liczyłem na to, że to będzie nowa Jagiellonia, ale nie powiedziałbym, że będziemy wyglądać aż tak dobrze – zaznaczył Masłowski.
Szukając przyczyn tak dobrej formy ekipy z Białegostoku, nie sposób nie wspomnieć o Adrianie Siemieńcu, który na Podlasiu wykonuje kapitalną pracę.
– Pryzmat autorytetu jest łatwiej budować, kiedy od początku są wyniki sportowe. Zespół uwierzył w to, jak ma grać, jaki ma mieć styl. Bez względu na to, jakich trenerów dobierałem, zawsze chciałem grać proofensywnie, żeby drużyna była widowiskowa i sprawiała radość kibicom. Adrian Siemieniec jest trenerem, który mocno wpisuje się w taką wizję. Ma odpowiednie narzędzia i kompetencje, jest uczciwy i prawdziwy – powiedział o szkoleniowcu.
– Zaczęliśmy wierzyć, że to mistrzostwo jest naprawdę możliwe. Każdy następny mecz jest dla nas najważniejszy. Nie kalkulujemy, bo ten sposób myślenia doprowadził nas do miejsca, w którym dziś jesteśmy. Wierzymy w to i bardzo tego chcemy, zrobimy wszystko, by liczyć się w grze do samego końca – powiedział dyrektor sportowy “Jagi” o szansach na mistrzowski tytuł
Cały program “Loża Piłkarska” z komentarzami i opiniami ekspertów o najważniejszych wydarzeniach w świecie futbolu obejrzeć można pod poniższym linkiem: