HomePiłka nożnaMariusz Rumak doczekał się riposty. Dziennikarz odpowiada na zaproszenie do sądu

Mariusz Rumak doczekał się riposty. Dziennikarz odpowiada na zaproszenie do sądu

Źródło: Własne

Aktualizacja:

– Trener Mariusz Rumak ewidentnie nie trzyma ciśnienia, dał się ponieść emocjom. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego – mówi nam Wojciech Wybranowski, czyli dziennikarz, któremu szkoleniowiec Lecha Poznań zaproponował spotkanie w sądzie.

Mariusz Rumak

Sipa US / Alamy

Mariusz Rumak nie wytrzymał

Całe zamieszanie jest oczywiście spowodowane wynikami drużyny w ostatnich tygodniach. Lech miał za zadanie powalczyć o mistrzostwo Polski, ale z każdym kolejnym meczem wizja zdobycia tytułu się oddala. W ostatnich pięciu ligowych spotkaniach poznaniacy wygrali zaledwie raz, w derbach z Wartą. Poza tym tracili punkty ze Śląskiem Wrocław (0:0), Rakowem Częstochowa (0:4), Górnikiem Zabrze (0:0) i Stalą Mielec (0:0). W międzyczasie Kolejorzowi przytrafiła się również wpadka w Pucharze Polski, która poskutkowała odpadnięciem z rozgrywek na etapie ćwierćfinału.

W związku z tym krytyka wobec Mariusza Rumaka urosła do ogromnych rozmiarów. Miał on bowiem uratować sezon, naprawić wiele rzeczy po Johnie van den Bromie, tymczasem rezultaty osiągane przez drużynę sugerują, iż Lechowi nie uda się spełnić sportowych celów. 

W efekcie szkoleniowiec coraz częściej daje upust negatywnym emocjom. Ostatnio uczynił to między innymi podczas spotkania z przedstawicielami mediów przed meczem z Pogonią Szczecin. Trener Kolejorza był oburzony krytyką wobec siebie do tego stopnia, że zaproponował dziennikarzowi pójście do sądu. Było to pokłosie wpisu Wojciecha Wybranowskiego w serwisie X. Redaktor zasugerował wówczas, że atmosfera w szatni ekipy ze stolicy Wielkopolski jest fatalna, a 46-latek nie radzi sobie z kierowaniem zespołem.

Jeżeli ktoś nie rozumie piłki, najczęściej odnosi się do dwóch rzeczy: przygotowania fizycznego lub niesnasek w szatni. O to drugie proszę pytać piłkarzy. To jest śmieszne, co się pojawia w mediach. To są kłamstwa. Osoba, która wydaje takie publikacje, może mnie podać do sądu i wtedy się sprawdzimypowiedział Rumak podczas konferencji prasowej, niebezpośrednio atakując wspomnianego wcześniej dziennikarza.

Dziennikarz odpowiada trenerowi Lecha Poznań

Czy ten rzeczywiście zdecyduje się na taki krok? – Ja go nie będę pozywał. Nie wymienił mnie z nazwiska, a poza tym to było całkiem zabawne. Trener Rumak uważa, że ja nakłamałem i mogę go pozwać. Ale skoro ja nakłamałem, to chyba on powinien mnie pozwać, prawda? Żebym ja udowodnił swoje racje. Nie no… Ja jestem zdziwiony tą sytuacją – powiedział Wybranowski w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Dziennikarz zaznaczył również, że nie był to pierwszy taki wybuch szkoleniowca Kolejorza. Przypomniał bowiem sytuację sprzed kilku tygodni, kiedy to 46-latek wzbudzony zapraszał jednego z poznańskich dziennikarzy na treningi. Chciał, by ten obejrzał pracę drużyny z bliska, bo w przeciwnym razie nie powinien wypowiadać się i krytykować piłkarzy czy jego samego.

– Trener Rumak pojechał po całości, ponieważ zaatakował również kibiców za to, że go krytykują. Ewidentnie nie trzyma ciśnienia. Zastanawiam się, czym to jest spowodowane? Czy on aż tak uwierzył, że jeśli zdobędzie mistrzostwo, to zostanie na stanowisku na kolejny sezon? Bo z tego co słyszałem, innych ofert nie ma – mówi Wybranowski.

Mylny wizerunek Rumaka?

Były redaktor naczelny Głosu Wielkopolski generalnie nie zamierza zmieniać swojego zdania. – Nie znam trenera Rumaka osobiście, tylko z mediów, z wywiadów internetowych czy gazetowych. Sprawiał na mnie wrażenie raczej sympatycznego człowieka. Taki młody facet na luzie. W międzyczasie usłyszałem z poznańskiego środowiska piłkarskiego, że on miał problemy w Lechu, gdy trenował go po raz pierwszy. Kiedy wówczas kibice zaczęli domagać się zwolnienia go, on podobno wyładowywał się na piłkarzach – twierdzi.

Teraz sytuacja się powtarza? – dopytujemy. – Nie sądzę, żeby on celowo na przykład znieważał zawodników, bo brakuje mu kultury. Prędzej w nerwach po jakimś nieudanym zagraniu. Swego czasu usłyszałem, że piłkarzom najmniejsza krzywda urasta do granic możliwości. No i może tutaj tak było? – zastanawia się dziennikarz.

Mecz Lech – Pogoń będzie kluczowy

Głosy dotyczące bardzo słabej atmosfery w szatni Lecha dobiegają jednak z różnych źródeł i w związku z tym dają one do myślenia. – Niedawno spotkałem się z ludźmi związanymi z Lechem, de facto w zupełnie innej sprawie niż kwestie związane z Kolejorzem. Siłą rzeczy rozmowa zeszła na ten temat. Jeden były, drugi obecny powiedzieli mi, że Rumak nie daje rady. Tak naprawdę trener, biorąc pod uwagę krytykę czy ten list kibiców Lecha, chyba sam ma świadomość, że jest źle – zdradza dodatkowo Wybranowski.

Jego zdaniem w kontekście Kolejorza i samego szkoleniowca wiele będzie zależało od wyniku w starciu z Pogonią Szczecin. Jeśli zespół ze stolicy Wielkopolski nie zwycięży, w szatni będzie jeszcze gorzej. W przypadku triumfu temat może się nieco wyciszyć, ale raczej nie zniknie. – W Poznaniu raczej nikt nie chce widzieć tego trenera na ławce w kolejnym sezonie – podsumował redaktor. Na koniec rozmowy dodał on również, że w ankiecie przeprowadzonej przez Głos Wielkopolski zagłosował za zwolnieniem Rumaka.

MARIUSZ BIELSKI

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Barcelona bez Yamala. Co zrobi Flick?
Stadion Kotwicy Kołobrzeg zasypany. Na kilka godzin przed meczem
Liga Narodów: Poznaliśmy pary barażowe. Z nimi mogli zagrać Polacy
Szymański jest na liście trzech klubów. Fenerbahce stawia warunek
Rekord transferowy 1. ligi. Według doniesień Bogacz wybrał już nowy klub
Lewandowski nie jest Robertsonem, a reprezentacja tego potrzebuje
Lider Legii na celowniku włoskich klubów! Zaskakujące doniesienia
Śląsk Wrocław chce wstać z kolan. “Kolejne mecze to taka próba ognia”
PSG pod ścianą. Al-Khelaifi: Chcemy szybko nowego stadionu
“Śląsk zawalił przede wszystkim te miesiące, kiedy wiedzieli, że Exposito nie zostaje”. Diagnoza problemów WKS-u