Mariusz Misiura zaskoczył po awansie Wisły Płock
Mariusz Misiura z pewnością nie mógł sobie wymarzyć lepszych urodzin. 44-letni trener poprowadził Wisłę Płock do PKO BP Ekstraklasy po dwóch latach przerwy. Choć jego podopieczni skończyli sezon 2024/25 na trzecim miejscu w tabeli Betclic 1. Ligi, w barażach pokonali Polonię Warszawa i Miedź Legnica.
Podczas konferencji prasowej po niedzielnym starciu były trener Znicza Pruszków zdradził, jakie warunki muszą teraz spełnić władze płocczan. Misiura określił też swoje cele na przyszłości. Co ciekawe, padły m.in. słowa o europejskich pucharach.
– Chciałbym, żeby mój sztab dostał nowe kontrakty. Zanim podejmę decyzję o swojej przyszłości, muszę wiedzieć, kto będzie prezesem, wiceprezesem i dyrektorem sportowym Wisły Płock. Nie chcę skończyć jak Szymon Grabowski, któremu szybko podziękowano w Lechii Gdańsk po awansie do Ekstraklasy. Przyszedłem tutaj, żeby nie awansować z 2. ligi do elity, ale żeby zostać mistrzem Polski i zagrać w europejskich pucharach. Wierzę, że w Płocku mogę to zrobić – powiedział szkoleniowiec cytowany przez Bartosza Wieczorka z portalu “TVP Sport”.
Nafciarze są jednym z trzech beniaminków PKO BP Ekstraklasy. Wcześniej bezpośredni awans wywalczyła sobie Arka Gdynia oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Gdynianie wracają do elity po pięciu latach gry w Betclic 1. Lidze. Z kolei “Słonie” mają za sobą trzy lata spędzone poza elitą.