Jop o zimowych transferach Wisły
Wisła Kraków pod koniec 2024 roku złapała delikatną zadyszkę. Biała Gwiazda w trakcie jednego tygodnia dwukrotnie przegrała z Polonią Warszawa, najpierw w Pucharze Polski, a chwilę później w Betclic 1. Lidze. Podopieczni Mariusza Jopa nie zachwycili swoimi występami, co można zrzucić na karb zmęczenia dotychczasowym sezonem. Przed wiślakami w tym roku jeszcze jedno spotkanie, zaległe z Miedzią Legnica, po którym udadzą się na zasłużone urlopy.
Przerwa dla piłkarzy nie oznacza jednak odpoczynku dla działaczy. Jasne jest to, że jeżeli Wisła celuje w powrót do PKO BP Ekstraklasy, w trakcie zimowego okna transferowego będzie musiała się wzmocnić. Takiego samego zdania jest z resztą Mariusz Jop, który podczas konferencji prasowej przed meczem z Miedzią jasno zakomunikował, jakich transferów potrzebuje, żeby jeszcze bardziej podnieść poziom prowadzonej przez siebie drużyny.
– Takich, które podniosą poziom piłkarski zespołu, będą wiodącymi postaciami. […] Potrzebujemy kogoś, kto w trudnym momencie będzie w stanie wziąć ciężar gry na siebie – ocenił Mariusz Jop.
W dotychczas rozegranych spotkaniach Wisła mogła liczyć na dwóch wyraźnych liderów. Na początku sezonu grę ciągną Angel Rodado, który nieco przygasł w ostatnich miesiącach. W jego rolę wcielił się wówczas Łukasz Zwoliński, który zaczął regularnie trafiać do siatki.