Kolejna szpila Papszuna we władze Rakowa. Wiadomo, o co chodzi!

Marek Papszun znów wbił szpilkę w Raków! O co poszło?

Marek Papszun od kilku dni nie kryje się z tym, że chce przejść do Legii Warszawa. Jego relacje z władzami klubu nie są najlepsze, bo Michał Świerczewski nie zamierza łatwo oddać trenera do stolicy. Po niedzielnym wysokim zwycięstwie nad Arką Papszun kolejny raz wbił szpilkę we władze klubu.

Kamil Głębocki zapytał szkoleniowca o to, z czego wynika dysproporcja wyników Rakowa na wyjeździe i w domu. Lepiej „Medaliki” radzą sobie w delegacji. – To nie do mnie pytanie. Zapytajcie ludzie decyzyjnych w klubie skąd to się bierze – powiedział trener.

Już wiadomo, co Papszun miał na myśli! – Sprecyzujmy. Markowi Papszunowi chodzi o murawę i to, że według niego jest za rzadko wymieniana – napisał Głębocki na platformie X. – Tak czy siak, nie powinien mówić takich słów na konferencji, chociaż i tak już wiadomo, że relacje Papszuna z klubem są złe – dodał dziennikarz.

Sprecyzujmy. Markowi Papszunowi chodzi o murawę i to, że według niego jest za rzadko wymieniana.

Tak czy siak, nie powinien mówić takich słów na konferencji, chociaż i tak już wiadomo, że relacje Papszuna z klubem są złe. https://t.co/aRpXBzFxti

— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) November 30, 2025

Marek Papszun w niedzielę poprowadził Raków Częstochowa po raz 350. na ławce trenerskiej. – – To fajna historia. Dużo tych meczów. A czy będzie mecz 351? Zobaczymy. Nie wiemy, co będzie jutro, a co dopiero co będzie w środę. Sytuacja w życiu i sporcie jest dynamiczna – odparł krótko na pomeczowej konferencji.

Papszun znów przemówił ws. przyszłości. „Sytuacja jest dynamiczna”