Papszun chce decydować
Marek Papszun wciąż podkreśla swoje stanowisko mówiące o tym, że trener musi mieć wpływ na transfery klubu. Argumentuje taką postawę oczywistym faktem, że przecież to właśnie szkoleniowcy odpowiadają za wyniki sportowe, więc muszą wzmacniać swój skład.
– Nie wyobrażam sobie, by trener nie miał decydującego słowa. To jest oczywistość. Natomiast co innego mieć duży wpływ na transfery, a co innego umieć współpracować, słuchać innych i liczyć się z ich zdaniem — zaznaczył Papszun.
Trener dodał także, że potrafi współpracować z kompetentnymi osobami, a taką niewątpliwie jest Samuel Cardenas. Według niego potrafi on zaproponować sensownych zawodników. Pod tym względem jego praca wygląda dobrze, ale trzeba pamiętać, że końcową ocenę determinuje lista graczy, którzy ostatecznie zasilą klub, a nie są tylko teoretycznymi kandydatami. W tym aspekcie 49-latek widzi znaczący minus. – Na dziś – nie ma co ukrywać – mamy tu problem, bo jest wiele luk w kadrze, ale wierzę, że wypracujemy te transfery — podsumował.