Marek Papszun nie krył swojego oburzenia
Marek Papszun może być zadowolony po rewanżowym meczu z Maccabi Hajfa. W czwartek jego podopieczni odrobili stratę jednej bramki z pierwszego meczu i dostali się do fazy play-off Ligi Konferencji po golach Petera Baratha i Lamine Diaby’ego-Fadigi.
Już w trakcie spotkania olbrzymią kontrowersję wywołał transparent wywieszony przez kibiców ekipy z Izraela. Na trybunach stadionu w węgierskim Debreczynie pojawiło się hasło oskarżające Polaków o udział w Holokauście. W mediach społecznościowych można też zobaczyć nagrania, na których kibic Maccabi bezcześci polską flagę.
Marek Papszun stwierdził, że jego zdaniem rywale Rakowa powinni zostać ukarany. Odniósł się też do awantury, która miała miejsce w środę.
– Nie widziałem tych transparentów, natomiast już od wczoraj zachowanie gospodarzy było skandaliczne. Wywołali awanturę, ja to trochę bagatelizowałem, ale to szło coraz dalej. Niesamowita historia. Myślę, że na ten klub powinny być nałożone duże kary. To nie miało nic wspólnego z jakąkolwiek postawą fair-play. Na trybunach są różni ludzie, ale w środku musi być jakiś szacunek do rywala i do rywalizacji – tym bardziej, że przegrali w sposób zdecydowany. Cały czas próbowali doprowadzać do jakichś konfrontacji i sytuacji, z którymi ja nie spotkałem się podczas meczów pucharowych – a trochę już ich było – powiedział szkoleniowiec Medalików podczas konferencji prasowej.