Marek Koźmiński nie gryzł się w język
Jeszcze trzy lata temu wydawało się, że Marek Koźmiński ma szansę zostać następnym prezesem PZPN. Ostatecznie były reprezentant Polski przegrał z Cezarym Kuleszą. Po nominacji byłego prezesa Jagiellonii Białystok Koźmiński zniknął z polskiego środowiska piłkarskiego.
W rozmowie z portalem “TVP Sport” były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ujawnił, że w tym czasie proponowano mu inwestycje w Wisłę Kraków. Koźmiński odrzucił ofertę tłumacząc, że powodem takiej decyzji była zła sytuacja finansowa pierwszoligowca. Zdaniem 53-latka problemy Białej Gwiazdy będą coraz większe.
– Będzie niezmiernie trudno uzdrowić coś, co ma 60, 70 milionów długów, bo jak zaczniesz spłacać ten dług, to zaraz gdzieś indziej wyjdzie kolejne 20, 30 milionów. Jak wynika z danych publicznych Wisła z roku na rok traci więcej – przekonuje.
Na koniec Marek Koźmiński postanowił poświęcić kilka zdań Jarosławowi Królewskiemu. Byłemu wiceprezesowi PZPN nie podobają się działania prezesa krakowskiego klubo. Co więcej, Koźmiński uważa, że Królewskiemu lepiej wychodzi kierowanie swoimi mediami społecznościowymi niż kierowanie Wisłą.
– To jest chłopak, który szuka poklasku. Bardzo dobrze się sprzedaje medialnie, jest genialny w kwestii mediów społecznościowych. Ale wybory trenerów, kwestie dotyczące drużyny – tego ja nie kupuję – podkreśla.