Lechia ma problemy. “Czas skończyć z dziadostwem”
O problemach Lechii Gdańsk z płynnością finansową wiadomo nie od dziś. Beniaminek w końcu się jednak doigrał, a Komisja Ligi straciła cierpliwość i zawiesiła gdańszczanom licencję na grę w Ekstraklasie. Ponadto na Lechię nałożono zakaz transferowy. Sytuacja drużyny jest dramatyczna, a 19 piłkarzy miało złożyć wezwania do zapłaty.
Do sytuacji gdańskiego klubu w “Mocy Futbolu” odnieśli się eksperci: Marek Jóźwiak i Mateusz Borek. Zdaniem tego pierwszego Adam Mandziara przy Paolo Urferze to “zbawca Lechii”. – W Lechii nic się nie zmienia. Dzisiaj Adam Mandziara wychodzi na zbawcę klubu względem obecnego właściciela. Jeśli pieniędzy brakowało, to po jakimś czasie mimo wszystko się one znajdowały. Dziś to jest stan pernamentny. Czas skończyć z tym dziadostwem, mówię szczerze. Dobrze, że PZPN zareagował. Lepiej późno niż wcale – powiedział Jóźwiak, który w przeszłości pracował w Lechii.
Sytuację Lechii ocenił też Mateusz Borek. – Wielokrotnie kibic Lechii Gdańsk narzekał na Adama Mandziarę, natomiast kiedy odchodził on z Lechii, pozwoliłem sobie na takie zdanie, że Lechia będzie długo czekać na wynik sportowy. Trzeba przyznać, że kilka fajnych rzeczy się wtedy zadziało czy to w Pucharze Polski czy w Ekstraklasie. Dzisiaj PZPN podejmuje decyzję dość mocną, natomiast pytanie, czy dopiero dziś Lechia nie spełnia tych wymogów czy jest jakieś drugie dno? – powiedział.
– Ten klub został przejęty w klimacie, że przyszli bogaci ludzie, natomiast to się kompletnie nie przełożyło na życie. Nie wiem, o co chodzi w tym klubie. Nie wiem, dokąd zmierza Lechia Gdańsk – dodał.
“Moc Futbolu” do obejrzenia na naszym kanale: