Były piłkarz Legii ostro o Josue: Nie był zbyt lubianym piłkarzem w szatni

Marek Jóźwiak uważa, że Josue nie jest legendą Legii Warszawa

To już pewne – Josue w przyszłym sezonie nie będzie zawodnikiem Legii. Kontrowersyjną decyzję władz klubu komentuje wielu kibiców “Wojskowych”. Pojawiają się głosy, że warszawskiej ekipy nie stać na pozbycie się zawodnika, który przez trzy lata strzelił 29 bramek i zaliczył 32 asysty. Niektórzy porównują go nawet do najlepszych graczy Legii Warszawa w tym stuleciu – Vadisa Odjidji-Ofoe, Miroslava Radovicia czy Danijela Ljuboji. Z takimi ocenami zupełnie nie zgadza się Marek Jóźwiak. Były piłkarz stołecznego klubu krytykuje Portugalczyka za to, że nie pomógł drużynie zdobyć mistrzostwa Polski.

– Na miano legendy trzeba sobie zasłużyć. Nie dwoma, trzema sezonami, a przywiązaniem do barw i zdobywaniem przez zespół tytułów oraz bycie dobrym piłkarzem, ale też człowiekiem. Od tego zacznę. Natomiast nie traktuję Josue jako legendy. Absolutnie to słowo nie pasuje do niego. Oczywiście, jest bardzo kreatywnym zawodnikiem. Mimo wszystko nie w każdym meczu był na tyle mocny, żeby tę Legię dźwignąć, aby zdobywała mistrzostwo Polski. Bo chyba po to przyszedł do Legii Warszawa, a tego nie potrafił osiągnąć. – mówi Jóźwiak.

Były reprezentant Polski zwraca uwagę na charakter Josue. Nie od dziś wiadomo, że Portugalczyk to osoba, wokół której stale krążą różne afery. Jóźwiak uważa, że 33-latek nie dogadywał się z kolegami z zespołu. Co więcej, jego zdaniem po odejściu Josue pozostali piłkarze będą mogli odetchnąć.

– Może dobry piłkarz, ale nie za specjalny człowiek. Nie tylko technika się liczy, ale przede wszystkim zaangażowanie, charakter, cechy wolicjonalne, przygotowanie fizyczne. Czasami brakowało tego u Josue. Ja go nie znam osobiście, ale z boiska, mowy ciała, z tego jakie informacje posiadam, myślę, że nie był zbyt lubianym piłkarzem w szatni. Ma bardzo trudny charakter. Myślę, że szatnia po odejściu Josue będzie świeższa i uwolniona od kogoś, kto może na boisku w miarę dobrze się sprawdzał, natomiast w szatni czy w swoim zachowaniu być może był trochę toksyczny. – twierdzi.