Marczuk zaliczył udany mecz
Dominik Marczuk zaliczył świetny poprzedni sezon w barwach Jagiellonii. W 34 meczach kampanii ligowej Ekstraklasy 2023/24 udało mu się strzelić sześć goli i zanotować trzynaście asyst. Zagrał w każdym meczu, będąc bardzo ważną postacią w zdobyciu mistrzostwa Polski. Jego wartość rynkowa po tym sezonie drastycznie wzrosła. Na starcie kampanii był wyceniany przez portal “Transfermarkt” na zaledwie 300 tysięcy euro – na jej końcu było to już aż 3,5 miliona euro.
Ostatecznie jednak Jagiellonia zarobiła znacznie mniej na sprzedaży Marczuka. W sierpniu zeszłego roku zasilił on szeregi Realu Salt Lake za 1,5 miliona euro. Podpisał wówczas kontrakt z klubem z MLS obowiązujący do końca 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Od tego czasu zgromadził siedemnaście występów dla Salt Lake, w których strzelił dwa gole i zanotował cztery asysty. Swoje drugie trafienie zaliczył w ostatnim meczu z Nashville.
W 12. minucie spotkania dopadł on do futbolówki sparowanej przez bramkarza rywali i strzałem z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Choć jego zespół ostatecznie przegrał to starcie 1:2, to Marczuk akurat może być z siebie zadowolony. Występujący na prawym skrzydle zawodnik do bramki dołożył udany drybling, cztery wygrane pojedynki, osiemnaście celnych podań oraz dwa wywalczone stałe fragmenty gry. Algorytm portalu “SofaScore” ocenił ten występ Polaka na 7.5/10.

21-letni skrzydłowy zadebiutował w reprezentacji Polski podczas listopadowego meczu z Portugalią w Lidze Narodów (1:5). Wszedł wówczas w przerwie, zmieniając Mateusza Bogusza. Następne spotkanie ze Szkocją przesiedział na ławce rezerwowych. Michał Probierz powołał byłego gracza Jagiellonii również na ostatni, marcowy obóz kadry.
W starciach z Litwą i Maltą Marczuk również jednak nie wszedł na murawę. System w jakim grają Biało-Czerwoni nie do końca mu odpowiada – jest on przecież klasycznym skrzydłowym. Michał Probierz podczas ostatnich wywiadów podtrzymywał, że nie ma zamiaru zmieniać formacji i rezygnować z wahadłowych.