FIFA zawiesiła Mario Curto
Como i Wolverhampton przygotowywały się do sezonu 2024/25 w hiszpańskiej Mestalli. Lipcowy mecz towarzyski obu drużyn zakłócił głośny incydent. Obrońca beniaminka Serie A Marco Curto podzielił się uwagą na temat Hwang Hee-chana, koreańskiego napastnika Wilków.
– Ignoruj go, on myśli, że jest Jackie Chanem – miał powiedzieć do swojego partnera z defensywy.
Słowa Curto spotkały się ze zdecydowaną reakcją piłkarzy Wolverhampton. W obronie swojego kolegi z drużyny stanął m.in. Daniel Podence, który obejrzał czerwoną kartkę po uderzeniu jednego z graczy. Kilka miesięcy później FIFA wydała ostateczny werdykt w tej sprawie.
– Marco Curto został uznany za odpowiedzialnego za dyskryminacyjne zachowanie i ukarany zawieszeniem na 10 meczów. Piłkarz ma obowiązek wykonywania prac społecznych oraz odbycia szkolenia i edukacji w organizacji zatwierdzonej przez FIFA – cytuje portal ESPN.
Tym samym międzynarodowa federacja piłkarska nie uznała tłumaczeń Como. Beniaminek Serie A próbował wyjaśnić, że 25-latek porównał Koreańczyka do Jackiego Chana, ponieważ usłyszał, że gracze Wolverhampton mówią na niego “Channy”. Piłkarz wypożyczony do drugoligowej Ceseny będzie pauzował w następnych pięciu meczach. Resztę kary zawieszono na dwa lata.