HomePiłka nożnaBułka lepszy w “polskim” meczu. Nicea pokonała Monaco

Bułka lepszy w „polskim” meczu. Nicea pokonała Monaco

Źródło: Ligue 1

Aktualizacja:

Marcin Bułka kontra Radosław Majecki. Kibice byli świadkami takiego pojedynku w niedzielne popołudnie w Ligue 1. Górą wyszedł z niego Bułka – jego Nicea wygrała 2:1 z AS Monaco.

Radosław Majecki i Marcin Bułka

fot. Alamy Stock

Marcin Bułka kontra Radosław Majecki w Ligue 1

W niedzielne popołudnie we Francji doszło do pojedynku między Niceą a AS Monaco, który mógł wzbudzić szczególne zainteresowanie kibiców z Polski. W bramce Nicei stanął bowiem Marcin Bułka, a po przeciwnej stronie Radosław Majecki. W „polskim” starciu górą był jednak ten pierwszy. Nicea wygrała 2:1 po golach Guessanda i Laborde. Warto zaznaczyć, że goście całą drugą połowę grali w osłabieniu po czerwonej kartce Vandersona.

Jak w meczu zaprezentowali się Polacy? Marcin Bułka puścił jednego gola, jednak nie popełnił przy nim błędu. Zanotował cztery interwencje i jest dobrze oceniany przez Francuzów. Dobre noty zbiera także Majecki, mimo puszczonych dwóch trafień. Polski bramkarz był jednym z najjaśniejszych punktów Monaco na boisku. Obaj bramkarze zostali wycenieni na „6” w 10-stopniowej skali przez dziennikarzy portalu „Made in Monegasque”.

AS Monaco mimo porażki jest wiceliderem Ligue 1. Nicea zajmuje 8. miejsce.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Juventus marzy o tym zawodniku! Transfer nie będzie łatwy
Wigilijne granie w Afryce! Wystąpi dwóch uczestników mundialu!
W tym roku Boxing Day będzie inne. Oto rozkład jazdy świątecznej kolejki Premier League
To może być najdroższy transfer zimowego okienka! Rewelacja Premier League
Marcus Rashford otwarcie o swojej przyszłości! Oto jego cel
Roma szuka stopera! Jan Ziółkowski może mieć problem
Nie tylko Pietuszewski. Jagiellonia może stracić kolejną gwiazdę! „Trudna zima”
Roma szykuje duże wzmocnienie. Złe wieści dla Jana Ziółkowskiego
Zalicza historyczny sezon, teraz chcą go polskie kluby. Stał się okazją rynkową
Boniek ocenia potencjalny transfer Pietuszewskiego. „Nie czekałbym”