Marcin Bułka z błędem
Marcin Bułka to podstawowy bramkarz Nicei. W niedzielę zespół Polaka zmierzył się z Tuluzą i był faworytem spotkania. Niestety rzeczywistość okazała się inna i w spotkaniu padł remis 1:1. Choć przez większość meczu ekipa Bułki prowadziła, to straciła gola w końcówce. Niestety udział w golu miał nasz golkiper.
Była 85. minuta spotkania, kiedy Tuluza miała rzut wolny. Cristian Casseres dośrodkował w pole karne, a piłka wpadła wprost w ręce Bułki. Niestety po chwili z nich wypadła i trafiła pod nogi Marka McKenziego. Ten bez większych problemów wpakował futbolówkę do siatki i ustalił wynik meczu na 1:1.
Błąd Bułki przekuł się na niskie oceny meczowe. – W drugiej połowie obciążył swoją drużynę obrzydliwym błędem, który pozwolił Tuluzie uratować zasłużony punkt – pisze portal “Homme du Match”. – Okrutny dzień dla Bułki – pisze z kolei dziennik “L’Equipe”.
Po 20 kolejkach Ligue 1 OGC Nice ma 34 punkty i zajmuje 5. miejsce w tabeli. Za tydzień Nicea zagra z Lens, a wcześniej w środę zmierzy się w Pucharze Francji z Stade Broichin.