115 zarzutów Manchesteru City
W Anglii rozpocznie się niebawem długo wyczekiwana rozprawa. “BBC” nazywa ją nawet “procesem stulecia”. Chodzi oczywiście o skomplikowaną sytuację Manchesteru City, któremu zarzuca się 115 przypadków złamania zasad finansowych Premier League. Zarzuty dotyczą okresu od 2009 do 2018 roku. Cała machina sądowa ruszyć ma już w najbliższy poniedziałek, 16 września.
Rozprawa trwać ma około 10 tygodni, a ostatecznego werdyktu można spodziewać się na początku 2025 roku. Głos w tej sprawie zabierał ostatnio nawet Javier Tebas. Prezes La Liga stwierdził, że rozmawiał z wieloma klubami Premier League i większość z nich uważała, że Obywatele powinni zostać dotkliwie ukarani. W przestrzeni medialnej mówiono nawet o potencjalnym zdegradowaniu drużyny z angielskiej ekstraklasy.
Głos w tej sprawie postanowił zabrać na konferencji prasowej menedżer urzędującego mistrza Anglii, Pep Guardiola. Słowa hiszpańskiego szkoleniowca przekazało “BBC”.
– Pierwszy raz zgadzam się z Tebasem. Wszystkie kluby Premier League chcą, abyśmy zostali ukarani. Dlatego mówię jednak do pana Tebasa oraz drużyn Premier League, żeby poczekali na niezależny panel – rozpoczął Guardiola.
– W nowoczesnej demokracji jest miejsce na sprawiedliwość. To nie jest bardziej skomplikowane. Wierzymy, że nie zrobiliśmy nic złego – stwierdził menedżer.