Manchester City szybko stracił gola. Wtedy się zaczęło
Manchester City pojechał na rewanżowe starcie z Realem Madryt na Santiago Bernabeu po porażce u siebie 2:3, choć jeszcze w 80. minucie prowadził 2:1. Real zdołał odwrócić losy meczu na Etihad w samej końcówce. Wówczas Pep Guardiola podkreślał, że “Królewscy” nie zagrali wielkiego meczu, tylko wykorzystali błędy jego drużyny.
Rewanż na Santiago Bernabeu zaczął się tak, jak kończył się pierwszy mecz – od bramki Realu. Już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Kylian Mbappe. Francuz kapitalnym uderzeniem otworzył wynik meczu, a asystował mu Asencio. Po kilku minutach rywalizacji City było już w fatalnym położeniu i musiało strzelić co najmniej dwie bramki! Jakby tego było mało w 8. minucie Pep Guardiola musiał dokonać wymuszonej zmiany. Stones nabawił się kontuzji, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Ake.
W kolejnych minutach Real zdominował “Obywateli”. Ci nie potrafili nawet… oddać celnego strzału na bramkę. W 33. minucie meczu Mbappe cieszył się już z dubletu. Tym razem wykończył zespołową akcję Realu i podanie Rodrygo. Sytuacja City była beznadziejna. Do przerwy przegrywali i grali źle. W dwumeczu Real prowadził już 5:2.
Manchester City poza Ligą Mistrzów. Pepowi Guardioli zdarzyło się to pierwszy raz
W 61. minucie meczu Kylian Mbappe miał już hat-tricka. Kapitalnie wykończył podanie Valverde i tym samym rozwiał chyba wszelkie wątpliwości, kto awansuje do 1/8 finału. City w końcówce zdobyło bramkę honorową, ale ostatecznie przegrało 1:3.
Dla Pepa Guardioli to pierwsza sytuacja w karierze, kiedy odpada z Ligi Mistrzów przed 1/8 finału rozgrywek. To podsumowanie fatalnego w wykonaniu Manchesteru City sezonu.
Real Madryt – Manchester City 3:1 (2:0)
Gole: 4′ 33′ 61′ Mbappe – 90′ Nico
Real Madryt: Courtois – Valverde, Asencio, Rudiger, Mendy – Ceballos (78′ Camavinga), Tchouameni (82′ Modrić), Bellingham – Rodrygo, Mbappe (78′ Diaz), Vinicius
Manchester City: Ederson – Khusanov, Stones (8′ Ake), Dias, Gvardiol – Foden (77′ McAtee), Gundogan (77′ Kovacic), Nico, Silva, Savinho – Marmoush