Majecki z kosztownym błędem
AS Monaco w piątkowym meczu 25. kolejki Ligue 1 mierzyło się na wyjeździe z Toulouse FC. Wynik spotkania otworzył w 17. minucie Takumi Minamino. Mimo okazji bramkowych obu drużyn, w dalszym etapie spotkania rezultat nie ulegał zmianie. Zdawało się, że Monaco dowiezie jednobramkowe zwycięstwo do końca. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy udało się jednak gospodarzom wyrównać. Gola zdobył Frank Masgri, a głównym winowajcą jego utraty był Radosław Majecki.
Reprezentant Polski niepewnie wyszedł do piłki, przez co zderzył się ze swoim kolegą i odsłonił rywalowi bramkę. 25-letni golkiper starał się ratować sytuację, sprintem wracając między słupki. Rywal dobrze jednak zamarkował strzał, doprowadzając do wybiegnięcia Majeckiego poza boisko. Po tym jak piłka wylądowała w siatce bramkarz złapał się za głowę, zdając sobie sprawę z skali swojego błędu.
Całe szczęście Majecki częściowo zrehabilitował się kilka chwil później. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry popisał się bowiem świetnym refleksem przy uderzeniu głową jednego z zawodników Toulouse. Ostatecznie jednak większość zapamięta pierwszy błąd Polaka, który doprowadził do straty bramki i wyrównania gospodarzy.