Maik Nawrocki nie gra
Kariera wychowanka Werderu Brema nabrała rozpędu po dwóch udanych sezonach w Legii Warszawa. Latem 2023 roku odszedł do Celticu Glasgow za pięć milionów euro. Wówczas uważano go za jednego z najbardziej obiecujących polskich stoperów – liczono, że w Szkocji podtrzyma tempo rozwoju i z czasem wzmocni reprezentację Polski. Tymczasem Maik Nawrocki nie zdołał wywalczyć sobie wyjściowego składu w nowym zespole, gdzie był przez większość czasu głębokim rezerwowym.

W związku z tym w tegorocznym letnim okienku transferowym opuścił Celtic i dołączył do niemieckiego drugoligowca, Hannoveru 96, na zasadzie wypożyczenia. W umowie zawarto opcje wykupu. W nowym otoczeniu Nawrocki miał przywrócić karierę na dobre tory i zacząć finalnie regularnie grać. Tymczasem w pierwszych czterech kolejkach w Niemczech nie znalazł się on nawet w kadrze meczowej. Kolejne trzy spotkania przesiedział w pełni na ławce rezerwowych, a ostatni opuścił ze względu na zapalenie mięśni.
Jeśli ten stan rzeczy się utrzyma, to Hannover rzecz jasna nie aktywuje opcji wykupu Nawrockiego i ten wróci do Celticu. Gdzie również jest niechciany, więc jednocześnie wróci na listę transferową i będzie dostępny na rynku. Niewykluczone, że zainteresowanie wówczas będzie płynąć również z niektórych ekstraklasowych klubów. Maik zgromadził 47 występów w polskiej elicie, w których strzelił sześć goli i zanotował dwie asysty. Aktualnie jest wyceniany przez portal “Transfermarkt” na 2 miliony euro.