Defensywna reprezentacja
Michniewicz od lat słynie z defensywnego stylu gry. Trener w wielu miejscach pracy pokazywał, że bardziej niż na efektownych akcjach, zależy mu na zwycięstwie. Jeśli chodzi o futbol reprezentacyjny to jego zamysł taktyczny mogliśmy zaobserwować jeszcze przed seniorską kadrą, na Mistrzostwach Europy U-21, rozgrywanych w 2019 roku. Nasza reprezentacja pokonała w fazie grupowej Belgię, Włochy oraz doznała kompromitującej porażki z Hiszpanią 0:5. To właśnie w tym ostatnim meczu biało-czerwoni starali się zamurować bramkę. Analogiczna sytuacja miała miejsce już na Mundialu w Katarze, gdy naszym przeciwnikiem była Argentyna. W wywiadzie udzielonym Łukaszowi Wiśniowskiemu Łukasz Madej nawiązał do prezentowanego stylu gry.
– To, jak my zagraliśmy na mistrzostwach świata, jest nie do przyjęcia. Mogę mu to powiedzieć prosto w oczy. Trenerze, to jest nie do przyjęcia, bo to była patologia. Dlatego my wychodzimy z grupy raz na 30 lat na mistrzostwach świata, bo taką patologię zagraliśmy. Cieszyliśmy się po błazenadzie – podkreślił 5- krotny reprezentant kraju.
Współpraca na linii Madej-Michniewicz
Łukasz Madej na przestrzeni całej kariery występował w wielu polskich klubach. Grał między innymi w Lechu Poznań, Górniku Zabrze czy też Śląsku Wrocław. To właśnie w Poznaniu pierwszy raz zetknął się z Michniewiczem, który w tamtym czasie prowadził ekipę Kolejorza. Od początku relacja obu panów nie wyglądała na owocną, ponieważ nie mogli znaleźć wspólnego języka.
– To było 20 lat temu. Rozmawiał ze mną, ale jakby nie słuchał tego, co chciałem powiedzieć. Nie potrafił do mnie dotrzeć – ujawnił wychowanek ŁKS-u Łódź.