Łukasz Wachowski komentuje wyprowadzkę kadry. “To powinno być dobro wspólne”
Trwa zamieszanie związane z ewentualną wyprowadzką reprezentacji z PGE Narodowego. W poniedziałek pojawiły się informację, że kadra ma grać na Stadionie Śląskim. We wtorek miało dojść do zwrotu akcji, a PZPN wydał oficjalny komunikat w którym czytamy: – Władze federacji rozpoczęły rozmowy z operatorami różnych stadionów jeszcze w październiku ubiegłego roku. Dokonano skrupulatnej analizy otrzymanych ofert. Negocjacje z potencjalnymi gospodarzami meczów są na bardzo zaawansowanym etapie, który umożliwi – w najbliższym czasie – podjęcie ostatecznej decyzji.
O 17.00 odbył się briefing prasowy w tej sprawie z udziałem sekretarza generalnego PZPN Łukasza Wachowskiego. – Tę historię należy opowiedzieć szerzej. Z punktu widzenia PZPN miejsce rozgrywania meczów eliminacji jest sprawą kluczową. Na dziś te negocjacje trwają. Nie ma co ukrywać, że chcieliśmy, wyjść trochę do kibiców w Polsce. Mieliśmy sygnały od wielu środowisk i postanowiliśmy, że wyjdziemy z ofertą szerzej. Mamy dwóch potencjalnych gospodarzy meczów – Chorzów i Warszawę. Czekamy na jak najlepszą ofertę z punktu widzenia związku i rozmawiamy stricte biznesowo – powiedział. – Sytuacja jest dość skomplikowana. Zagramy 6 spotkań domowych. Jednego wrześniowego meczu z Finlandią nie może być w Warszawie, bo PGE Narodowy jest wtedy zajęty. Pamiętajmy, że Gdańsk jest domem reprezentacji kobiecej, we Wrocławiu mamy finał Ligi Konferencji. Zakładaliśmy scenariusz, że wybierzemy stadion który przyjmie mecze eliminacji, a mecze towarzyskie “wyjadą” w Polsce. To mogą być nawet 3 stadiony w tym roku – dodał pytany o to, czy inne lokalizacje brane są pod uwagę.
Kiedy zapadnie ostateczna decyzja ws. gospodarza marcowych spotkań? – Mam świadomość, że jesteśmy na ostatniej prostej, jeśli chodzi o czas. Powinniśmy poinformować przeciwników. Zakładam, że to perspektywa kilku najbliższych dni, kiedy to się wyjaśni. Jedziemy z prezesem Kuleszą na Śląsk i będziemy rozmawiać z włodarzami stadionu. Ja jestem umówiony na rozmowy ze Stadionem Narodowym. Także spokojnie, to kwestia kilku dni. Nie chciałbym jednak zbyt wiele opowiadać o szczegółach – dodał. Wachowski podkreślił, że w porządku obrad na Zarządzie PZPN była planowana dyskusja o lokalizacji meczów kadry, natomiast została wykreślona z powodu braku decyzji.
– Wszyscy mówią, że mecze reprezentacji to są imprezy dochodowe, wcale tak nie jest. Musimy podejść do tej sprawy koncyliacyjnie – to powinno być nasze dobro wspólne. Podwyższanie cen nie może mieć naszej aprobaty. Musimy szukać rozwiązań. Nie chcemy podwyższać cen biletów – skomentował. – Nasi najbliżsi przeciwnicy to nie są rywale ze światowego TOP-u, więc będziemy musieli dbać, żeby się udało wypełnić stadion w znaczącej części, więc analiza była pogłębiona. Teraz już rozmawiamy stricte biznesowo, w którym miejscu rozegramy te mecze – dodał.
Czy finał Puchar Polski na PGE Narodowym również jest zagrożony? – To jest inna sprawa. Nasze negocjacje dotyczą również finału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę pewne uwarunkowania, mogłoby się też tak zdarzyć, że finał będzie na innym stadionie. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale to wymaga innego postępowania – powiedział.
