Olbrzymie zainteresowanie finałem PP
Finał tegorocznej edycji Pucharu Polski odbędzie się w czwartek, 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Naprzeciw siebie staną Pogoń Szczecin, która w półfinale po dogrywce pokonała 2:1 Jagiellonię Białystok i Wisła Kraków, która w takim samym stosunku ograła Piast Gliwice.
Po tym, jak PZPN ogłosił zniesienie kary dla kibiców Wisły Kraków, zainteresowanie biletami na to spotkanie przerosło początkowe oczekiwania. Wejściówki na finałowe spotkanie rozeszły się w mgnieniu oka i ci, którzy spóźnili się na start sprzedaży, musieli obejść się smakiem.
Wachowski o problemach z serwerami PZPN
Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN w programie Sport.pl LIVE opowiedział o przeszkodach, na jakie kibice natrafili podczas sprzedaży biletów. Okazało się, że system na stronie federacji nie wytrzymał i pod naporem dziesiątek tysięcy chętnych na wejściówki odmówił posłuszeństwa.
– W momentach tzw. peaku zdarza się, że systemy i serwery trochę zwalniają. Na pewno było ponad 100 tys. chętnych do kupna biletu, a pamiętajmy, że jedna osoba może wtedy kupić maksymalnie cztery bilety. Jest wyprzedany cały stadion, dodatkowe miejsca dla obu klubów, trochę zmniejszone strefy buforowe – zdradził.
Wachowski dodał, że na trybunach Stadionu Narodowego zasiądzie około 49 tysięcy kibiców. – Jest olbrzymie zainteresowanie tym meczem, to nas cieszy. Ale jak szybkie serwery by nie były i jaka przepustowość by nie była, to biletów w pewnym momencie zabraknie, a tu ich zabrakło bardzo szybko – dodał sekretarz PZPN.