Skorupski o niezrozumiałej decyzji Paulo Sousy
Łukasz Skorupski od wielu lat pełnił rolę rezerwowego bramkarza w reprezentacji Polski. Po niedawnym ogłoszeniu o zakończeniu kariery przez Wojciecha Szczęsnego, to gracz Bologni jest przymierzany do zastąpienia w kadrze byłego zawodnika Juventusu.33-latek w wywiadzie dla “Foot Trucka” opowiedział o swojej przygodzie z reprezentacją i wspomniał o jednej nieprzyjemniej sytuacji. Dotyczyła ona decyzji Paulo Sousy, który w jednym z meczów dał szansę w bramce Radosławowi Majeckiemu, a nie Skorupskiemu.
– W pewnym momencie był taki mecz, w którym Majecki grał za Fabiańskiego. Poszedłem do Sousy i mówię. Czemu ja nie gram? Pamiętam jak Majecki przyjechał, on w ogóle w klubie nie grał. Mówię, trenerze przecież ja jestem do wejścia, jak to Majecki – zaczął bramkarz Bologni. – Chcemy mu pomóc, żeby zaczął w klubie grać – usłyszał od Sousy – Trenerze ja sobie sam wszystko w życiu wywalczyłem. Ja też siedziałem na ławce i walczyłem. Teraz jest moja okazja, żeby grać. Zapaliłem się wtedy pamiętam – kontynuował 33-latek.
Decyzja Portugalczyka na tyle zdenerwowała Skorupskiego, że ten zagroził mu nawet, że może zrezygnować z powołania. Skoro jest tak traktowany, nie chce już przyjeżdżać na zgrupowanie.
– Jeśli jeszcze raz coś takiego zrobi to powiem, żeby mnie nie powoływał. Nie ma sensu. Jeżdżę na tę kadrę. Jest okazja, żeby grać, a on z całym szacunkiem do Majackiego, ale ja też jeździłem i siedziałem na ławce. Nigdy nie miałem pretensji – zakończył Skorup.
33-latek w reprezentacji Polski rozegrał 12 meczów i zanotował 3 czyste konta. W swojej karierze występował w takich klubach jak Górnik Zabrze, AS Roma, FC Empoli czy Bolognia.