Piszczek mógł być asystentem w reprezentacji Polski
Łukasz Piszczek już od jakiegoś czasu spełnia się w roli trenera. Były reprezentant Polski od marca 2023 pracował w roli grającego menedżera w zespole LKS Goczałkowice-Zdrój. Piszczek niedawno zmienił jednak miejsce pracy na znacznie bardziej prestiżowe i został asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Turek przejął władzę w klubie po Edinie Terziciu i wybrał sobie na bliskiego współpracownika właśnie byłego defensora.
*Reklama
Oglądaj ZA DARMO mecze Bundesligi, Serie A i La Liga w STS TV! Zarejestruj się z kodem KSVIP
Sprawdź18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Jak się jednak okazuje, Piszczek mógł opuścić Goczałkowice znacznie wcześniej. 39-latek w rozmowie z “TVP Sport” zdradził, że był bardzo blisko angażu w reprezentacji Polski. Zgodził się on na posadę asystenta Marka Papszuna, gdy ten był przymierzany do kadry jako następca Fernando Santosa. Wcześniej mógł także trafić do kadry w tej samej roli gdyby PZPN ponownie zatrudnił Adama Nawałkę po rozstaniu z Paulo Sousą.
Zdradził również, że propozycję dołączenia do sztabu reprezentacji otrzymał również od Michała Probierza, który ostatecznie został selekcjonerem, ale tym razem Piszczek postanowił odmówić. Sam wyjaśnił, dlaczego postąpił w ten sposób.
– Po zwolnieniu Fernando Santosa było dwóch kandydatów do objęcia reprezentacji: Michał Probierz i Marek Papszun. Ten drugi, kompletując sztab, zaproponował mi rolę asystenta. Zgodziłem się. Tego samego dnia zadzwonił do mnie Michał Probierz i zapytał, czy dołączę do jego sztabu. Nie mogłem się zgodzić, skoro wcześniej potwierdziłem Markowi Papszunowi. Gdybym zagrał na dwa fronty, byłoby to niezgodne z moimi zasadami – rozpoczął Piszczek.
– Podobna sytuacja miała miejsce na początku 2023 roku z trenerem Adamem Nawałką. Wówczas PZPN szukał następcy Paulo Sousy na baraże o udział w MŚ w Katarze i były selekcjoner był poważnym kandydatem. Gdyby został wybrany, byłbym jego asystentem – ujawnił 39-latek.
Borussia rozpoczyna sezon
Możliwość pracy w reprezentacji Polski z pewnością byłaby dla Piszczka sporym krokiem naprzód w trenerskiej karierze. Były reprezentant kraju jednak nawet bez tej możliwości radzi sobie bardzo dobrze. Obecnie pracuje w Borussii Dortmund wraz z Nurim Sahinem i wieloma świetnymi piłkarzami.
BVB Sahina rozegrało już swój pierwszy mecz podczas obecnej kampanii. Ekipa z Signal Iduna Park w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec rozbiła FC Phonix Lubeck aż 4:1. Bramki w tym meczu zdobywali Waldemar Anton, Emre Can, Julian Brandt oraz Julien Duranville. Jedynego gola dla czwartoligowca strzelił natomiast Obinna Iloka.
Swój pierwszy mecz ligowy Borussia rozegra już jutro, 24 sierpnia. Jej rywalem będzie Eintrach Frankfurt. Pierwszy gwizdek na Signal Iduna Park zaplanowany jest na godzinę 18:30.