Piszczek po debiucie jako asystent
Po zakończeniu znakomitej kariery piłkarskiej, przez trzy lata Łukasz Piszczek zbierał szlify trenerskie w LKS-ie Goczałkowice-Zdrój, w którym pełnił rolę grającego menedżera. Latem tego roku z kolei wykonał duży krok, obejmując stanowisko asystenta w Borussii Dortmund.
39-latek ma już za sobą debiut w nowej roli, asystując Nuriemu Sahinowi w meczu Pucharu Niemiec przeciwko Phonix Lubeck (4:1). Rozpoczęcie tego etapu w karierze trenerskiej nie oznacza jednak, że Piszczek nie wybiega w przyszłość i nie snuje kolejnych planów.
Piszczek nie wyklucza objęcia reprezentacji Polski
W wywiadzie dla TVP Sport Piszczek otwarcie zdradził, gdzie chciałby się znajdować za pięć lat. – Nie wybiegam za daleko w przyszłość. Ruszam w nieznane i nie wiem, dokąd dotrę. Chcę zebrać ciekawe doświadczenia i tak sobie wyobrażam, że za pięć lat chciałbym zostać pierwszym trenerem odpowiedzialnym za naprawdę ciekawy projekt. Jestem spokojnym człowiekiem, nie podpalam się, zobaczymy, co przyniesie życie – powiedział.
Piszczek nie wyklucza również opcji objęcia pewnego dnia polskiej kadry. – Pewnie fajnie byłoby poprowadzić kiedyś reprezentację Polski, ale jak to się nie wydarzy, to nie będę czuł się niespełniony jako trener. Przede mną, mam nadzieję, wiele wspaniałych projektów, a zaczynam od naprawdę ciekawego – dodał.
W sobotę Łukasz Piszczek po raz drugi od momentu rozpoczęcia pracy w Borussii Dortmund wykona swoje obowiązki w roli asystenta. O godzinie 18:30 ekipa Nuriego Sahina zagra na Signal Iduna Park z Eintrachtem Frankfurt w 1. kolejce Bundesligi.