Selekcjoner poprawił atmosferę w szatni
W zeszłym roku reprezentacja Polski była kompletnie rozbita mentalnie. Sytuację aktualnie próbuje ratować Michał Probierz. Zdaniem Łukasza Olkowicza selekcjoner reprezentacji Polski korzysta z doświadczeń zdobytych w młodzieżówce.
– Jest reset, I bardzo mocno o to dba Michał Probierz. Gdy rozmawia z piłkarzami, to oni naprawdę go chwalą za to, jak to wygląda. Probierz nie jest nerwusem, dużo rozmawia, dużo jeżdzi do piłkarzy. Myślę, że Michałowi Probierzowi przydała się reprezentacja U-21. To jest taki model, który mi się podoba, bo to się sprawdza. Chociażby Czesław Michniewicz przeszedł przez kadrę U-21, widział tych piłkarzy. Poza tym jeszcze okoliczności pracy jako selekcjoner, ten brak czasu. Pamiętam, jak Jerzy Brzęczek opowiadał, że na pierwszym treningu chciał rzucić wszystko, a tu zaraz trzeba grać. Michał Probierz miał ten chrzest, więc już wie, jak podejść do zawodników.
Olkowicz podkreślił też, że w obecnej sytuacji musimy zacząć od zbudowania pewnych podstaw.
– Widzimy te jego odprawy, tą jego wiarę. W Pradze kadra była jak zbity pies, żal było patrzeć na to, jak ci piłkarze są bezradni. A Michał Probierz wszedł z dobrą diagnozą – zanim zaczniemy myśleć o ćwierćfinale mistrzostw Europy, odbudujmy najpierw pewność siebie. Mocno na to postawił akcent. Ja doceniam nasze zapędy, ale mówimy o kadrze, która zdobyła jeden punkt z Mołdawią, która teraz musi się boksować w barażach, gdzie każdy błąd kosztuje wyrzucenie z turnieju. Najpierw awansujmy, a później się będziemy martwić.
Dziennikarz “Przeglądu Sportowego” w krótkich, żołnierskich słowach podsumował największe dokonania Michała Probierza jako selekcjonera. – Wyczyścił aferę premiową, to nie były jego grzechy. Dba też o nastawienie, bo co może zrobić na dwóch treningach.
Cały program, z którego pochodzi wypowiedź można obejrzeć klikając w poniższy link.